Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niewyryłaswoichinicjałówlubjakiegośprzekleństwa
naktórymśzantyków.Dlaczegosięnatozgodził?Bóg
jedenwie,coonazmajstruje,gdyspuścijązoczu.
Wyprowadziłjązbiura.
–Wyczuwamuciebielekkiangielskiakcent
–zauważył,gdyszliwzdłużkorytarza.–Pochodzisz
zWielkiejBrytanii?
–Tak.Przenieśliśmysiętutaj,kiedybyłammała.Mój
ojciecbyłArgentyńczykiem.
–Był?
–Zmarł,kiedymiałamtrzylata.Niepamiętamgo,
więcniemapotrzebyużalaćsięnademną.
–Atwojamatkażyje?
–Nie.
–Cosięstało?
–Umarła.
–Wjakisposób?
Hollyrzuciłamutwardespojrzenie.
–Natalianiepokazałacimoichakt?
Juliustrochęsięzawstydził,żenieprzeczytałich
bardziejszczegółowo.Skoncentrowałsięnajej
kartotece,ignorująchistorię,którastała
zaniemoralnympostępowaniem.Niektórzyludzie
rodzilisięźli,innistawalisiętacynaskutekzłych
przeżyć.DoktórejgrupynależałaHolly?
–Chciałbym,żebyśmipowiedziała.
–Zabiłasię,kiedymiałamsiedemnaścielat.
–Przykromi.
Porazkolejnyobojętniewzruszyłaramionami.
–Atwoirodzice?
–Obojesącaliizdrowi.