Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Uszczęśliwionadziewczynkapodziękowałasprzątaczceipobiegła
dodrzwiwejściowych.Nadworzejednakczekałająkolejnaprzykra
niespodzianka– niebyłożadnegoautobusu!Terazprzeraziłasięnie
nażarty.Stanęłajakwryta,niewiedząc,cozrobić.Nagleusłyszała
czyjśgłos:
– Dziewczynko,acotytutajrobisz?
– Chciałamjechaćdodomu.ZpanemMarkiem,żółto-czerwonym
autobusem,alegoniewidzę.Niewiepani,gdzieonjest?
– Dziecko,panMarekodjechałpięćminuttemu.Spóźniłaśsię.
Gdziebyłaśtakdługo?
– Ja...jabyłamtylkonaobiedzieiwszatni.Aleszatniabyła
zamkniętai...spotkałampanią,któramiotworzyła.Izaraz
przybiegłam.Proszępani,tocojamamterazzrobić?–Wtemzaczęła
sięjejtrząśćbroda.Opiekunkapołożyłarękęnaramieniudziewczynki
izapytała:
– Adokądjedziesz?
– DoMaruszy.
– Ojej,todośćdalekoinastępnyautobusbędziejechałdopiero
zadwiegodziny.Aleniepłacz.Idźdoświetlicy.Napewnobędątam
teżinnedzieci.Pobawiszsięznimiisamaniezauważysz,kiedyminie
czas.Tylkopoprośpaniąześwietlicy,żebyoodpowiedniejporze
wysłałacięnadół,boznowuucieknieciautobus.