Содержание книги

перейти к управлению читателемперейти к навигацииперейти к деталям бронированияперейти к остановкам
framugązapaliłosięiukazałsięrządkubłównaśmieci
stojącychpodwiatądlasamochodu.Jakiścieńześliznął
sięnaziemięiczmychnąłprzezpodjazd,pozostawiając
zasobąrozrzuconeopakowaniapojedzeniu.Szopy
wyjaśniła.Jeżelinieprzywiążępokryw
napojemnikach,tełobuzyporozrzucająresztki
pocałympodwórzu.Jeszczejedencieńwychynął
zkubłaipatrzyłnaniąświecącymiwciemnościach
oczami.
Sarahklasnęławręceizawołała:
Zjeżdżajstąd!Szopnawetniedrgnął.Niemasz
domu?Zwierzakwkońcuwolnymkrokiemruszył
międzydrzewa.Zrokunarokstająsięcoraz
bezczelniejszenarzekałaSarah,zamykającdrzwi.
ZwróciłasięwstronęCathyimrugnęładoniej.
Wyluzuj.Niejesteśwwielkimmieście.
Przypominajmiotym.Cathywzięłakawałek
ciastabananowegoizaczęłasmarowaćjekonfiturami.
Wieszco,chybafajniejbędziespędzićBoże
NarodzenieztobąniżzJackiem.
SkorojużmowaobyłychmężachSarahpodeszła
doszafkitrzebasięwprawićwewłaściwynastrój.
Samaherbatatutajniewystarczy.Zuśmiechem
pomachałabutelkąbrandy.
Chybaniepijesz?
Przecieżtoniedlamnie.PostawiłaprzedCathy
kieliszek.Przydacisięłyczek.Tobyłatrudnaizimna
noc.Porozmawiajmyogłupkachrodzajuskiego.
Zawszystkichgłupkównaświecie!Cathynalała
brandyiupiłałyk.Cozaprzyjemneciepło!
CoustaregoJacka?