Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niepozwolę,abyśodwdzięczałamisiętak,jakpróbo-
wałaśtouczynićprzedchwilą,rozumiesz?–Zakonniczka
srebrzystejłanikiwanazgodęgłową,ajazwracamsiędo
Nail:–Jużidę,skoropragnieszzaszczycićmnierozmową.
–„Pragnę”–czynigestyciemnoskórakobietaznie-
zmienniepoważnąminąiwspólniewychodzimynaotwartą
przestrzeń.
Naciemniejącymniebiewitająnasjużpierwsze
gwiazdy,którychzkażdąchwiląprzybywa.Mynatomiast
kierujemysięnaskrajobozuizasiadamynadbrzegiem
oczkawodnego.Jednejznielicznychoaz,których,jaksię
obecnieokazujeszczęśliwie,niezdążyliśmyzatruć.Razem
wpatrujemysiędłuższyczaswłagodną,wodnątoń,gdzie
jakbyprzeglądająsięmigotliwegwiazdy.Ażwpewnym
momencierozmowęinicjujeNail:
–„NiemogłamprzybyćwcześniejzmoimiAllearami,
abycipomóc”.
Tesłowamniedośćzaskakują,dlategoodpowiadam:
–Nieoczekiwałempomocyztwejstrony.–Azaraz
zlekkimuśmiechemdodaję:–Choćbiorącpoduwagę,
ilerazyjużmnieuratowałaś,totwojenagłepojawieniesię
chybajednakniespecjalniepowinnomniedziwić,nieuwa-
żasz?
–„Zrozum”–Nailzachowujesurowywyraztwarzy
ijakbyobawiającsię,żemożebyćźlezrozumiana,znad-
zwyczajnąstarannościądalejgestykuluje:–„Przybyłam
natenkontynent,jakozupełnieniezwiązanaznimosoba,
ktośobcy.Potemlossprawił,żezwiązałamsięAllearami,
9