Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KazimierzKyrczJr
ŚPIJ,SZALEŃSTWO
„Givemehope
Showsomemeaning”.
RichardDurand
Tatwarzniewyrażaniczego.Doskonale.Zminąmanekina
odwracamsięodlustraisięgampopłaszcz.Podjegożaglamiwypłynę
wspiętyklamrąmroku...Stop!Nienocjestmiostoją,tylkodzień,
awzasadzieranek.Wolędziałaćwświetlednia,gdydemony
ipotępieńcyopadajązsił.Zbytdobrzeznamichmożliwości,bydawać
imorężdoręki.
Śpij,szaleństwopowtarzamdoznudzenia,zjeżdżającwindą
naparterwyludnionegowieżowca.Leczmantraniepomaga.Nie
uspokaja...Jestemniczymwściekłypies,którynieczujeniczegopoza
pragnieniem,bywgryźćsięwowoceczyjegościała.Miejsię
nabaczności!Niccitonieda,aledlamniepolowaniebędzie
ciekawsze.
Tak,dociebiemówię,Rudowłosa.
Twojepisanienaręceinatychmiastowezmazywaniewszystkiego,
conabazgrasz,zawszewzbudzałomojąciekawość,jednakskutecznie
niepozwalałaśjejzaspokoić...
dowczoraj.Siedziałaśwzatłoczonymautobusie,zbyt
pochłoniętaswymulubionymzajęciem,byzwracaćuwagę
naotoczenie,więcskorzystałemzokazji,zerknąłemciprzezramię
izobaczyłemswojenazwisko.
Rzuciłaśklątwę,niewypierajsię!Chceszodebraćmirozum!
Właśniedlategoidędociebie,araczejpociebie,bopomnienie
spotkaszjużnikogo.
Wpewnymsensieniewielestracisz,jeślioczywiścierozumiesz,
comamnamyśli.Jeślinietwojastrata.
Jeszczedoniedawna,zaradąbezimiennegotłumużyczliwych,