Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp:
telefonykomórkowe
Tasytuacjamożespotkaćkażdego,wkażdejchwiliiwkażdymmiejscu:
wtoaleciepublicznej,pociągu,szkole,anawetwewłasnymogródku.Nigdy
niemożecieczućsiębezpieczni.MarkaLibermana,lingwistęzUniversity
ofPennsylvania,spotkałanasiłowni.„Młodakobietanasąsiedniejbieżni
rozmawiałaprzeztelefonkomórkowy.Starałemsięjejniesłuchać,alebez
przerwypowtarzałatosamozdanie.Tobyłocośwrodzaju:«Onprzyjeżdża
jutro».Powiedziałatochybazdziesięćczydwanaścierazy”.
Mamytudoczynieniazklasycznymprzykłademrozdrażnieniaczyjąś
rozmowąprzeztelefonkomórkowy.Libermanniemógłzignorowaćzdartej
płytynabieżniobokibyłtymzirytowany.Dlaczego?Byćmożejegoirytacja
wynikałastąd,żerozmowaprzeztelefonkomórkowywmiejscupublicznym
tonietakt.
Dlaczegouważamytozanietakt?LaurenEmberson,absolwentkawy-
działupsychologii,którabadałakwestię,odpowiadawnastępującyspo-
sób:„Wedługmniechodzioto,żetakiejrozmowyniedasięniesłuchać.
Uznajemyzawiększynietaktniżkonwersacjetwarząwtwarz,borozmowa
przeztelefonprzyciąganasząuwagęiirytujenas,żeniemożemyprzeznią
robićinnychrzeczyanimyślećoczymśinnym.Dlategoodbieramytojako
naruszanienaszychgranic”1.
Ciekawakoncepcja:nietaktemwydajenamsięto,czegoniejesteś-
mywstaniezignorować.Libermanzauważa,żeniektórerozmowytelefo-
nicznetrudniejpuścićmimouszuniżinnebardziejirytującerozmowy
5