Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I.
RACHELA
1
W
schodowisłońcatowarzyszyłacisza.Wszystkozamarło
wbezruchu.Gęstamgłaspowiłaolszynyiopatulone
białąkorąbrzozy,upodabniającjedoprzystrojonychwzwiew-
netiulesylwetek.Wpowietrzurozchodziłsięzapachsiana,
przytłumionyporannąwilgocią.Wźdźbłachtrawszkliłasię
rosa,napłatkachkwiatówpołyskiwałysrebrzysteperełki.Nad
mokradłami,stawamiiłąkamizawisłykłębiasteopary.
Pracowitepająkiniezmarnowałynocyrozłożysteliście
paprocizdobiłykoronkoweserwety.Wmisterniesplecionych
jedwabistychwłóknachzawisłysznurycyrkonowychkropel.
Wiatrnadąłpoliczkiidmuchnął.Zatrzęysiękoronysosen,
zadrżałyosiki,zaskrzypiałydęby,zaszemraływiązy,załopotały
liścieizaszeleściłytrzciny.Każdezdrzew,krzewówiroślin
wydawałoinnąmelodięitylkowprawneuchomogłowyłapać
iprawidłoworozpoznaćposzczególnetony.
Zesnubudziłysięptaki.Ćwierkaływróble,świergotały
skowronki,kukałykukułkiigruchałygołębie.Dzierzbyśpiewa-
łydźwięcznepiosenki,atrznadlewyrażałysweskargiżałosnym
trelem.Wtórowałimdzięcioł,walącyzawzięciedziobem
wspróchniałypień.Woddalizapiałkogutizaszczekałpies.
Wprzestworzawzniósłsięjastrząb,kołującyiwypatrujący
ofiar.Zawiesiłsięnamomentwpowietrzu,bynastępniemaje-
statycznieoddalićsięwinnemiejsce.
Wszuwarachzaszeleściło.Tostadopłochliwychkuropatw
wybrałosięnaspacer.Matka,azaniąmłode.Zzadrzewawyj-
5