Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Niezpomocąduchów.Niejesteśwstaniekontrolować
wystarczającodużejszpuli.
–Znaszdobrzeswoichjasnowidzów.–Potarłramionadłońmi.
–Maszrację.Zastrzeliłemgo.Itakmniearesztowano.
Nicnieodpowiedziałam.Lodowatawodakapałazsufitunamoje
włosyispływałamiponosie.Większośćpozostałychwięźniów
milczała.Jedenchłopieckołysałsiędoprzoduidotyłu.
–Maszdziwnąaurę.–Julianspojrzałnamnie.–Niejestem
wstanieokreślić,kimjesteś.Powiedziałbym,żewyrocznią,ale…
–Ale?
–Oddawnaniesłyszałemokobieciewyroczni.Aniewyglądasz
minasybillę.
–Jestemjeżowróżem.
–Więccozrobiłaś?Dźgnęłaśkogośśmiertelnieigłą?
–Cośwtymstylu.
Usłyszeliśmyhukdochodzącyzzewnątrziokropnykrzyk.
Wszyscynaglezamilkli.
–Toberserk–odezwałsięprzestraszonymęskigłos.–Chybanie
umieszcząznamiberserka?
–Niemaczegośtakiegojakberserk–powiedziałam.
–NieczytałaśOwartościach?
–Czytałam,totylkohipoteza.
Niewyglądałnauspokojonego.Ścierpłamnamyślobroszurce.
Przecieżmogłabyćwszędzie,każdymógłbyćterazwjejposiadaniu
–pierwszewydanienajbardziejbuntowniczejbroszurywcytadeli,
zdodanyminotatkamiiadresamikontaktowymi.Niemogłabymmieć
przysobieczegośtakiego,nieznającosobiścieautora.