Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Y
SłowooJubilacie
Naukajestjakniezmiernemorze[...].
Imwięcejjejpijesz,
tymbardziejjesteśspragniony.
StefanŻeromski
1.NaszdostojnyJubilat,ProfesorWiesławKozub-Ciembroniewicz,urodziłsię
26lipca1944rokuwKrakowie.WStołecznymKrólewskimMieściepobierałnauki:
edukacjęnapoziomieponadpodstawowymukończyłwcieszącymsiędodzisiajwielką
estymąILiceumOgólnokształcącymim.BartłomiejaNowodworskiego,studiauniwer-
syteckieitonadwóchfakultetach(prawo,któreukończyłwroku1967,ihistoria,
którąukończyłwroku1972)odbyłnanajstarszympolskimuniwersytecieAlmaMater
Jagiellonica.
ZUniwersytetemJagiellońskimProfesorjestzwiązanyodczterdziestujużlat,gdyż
bezpośredniopoukończeniustudiówprawniczych(1października1967roku)został
zatrudnionynaWydzialePrawawKatedrzeHistoriiDoktrynPolitycznychiPrawnych,
prowadzonejwówczasprzezProfesoraKonstantegoGrzybowskiego,któregonastępcą
nastanowiskukierownikajednostkizostałProfesorMarekSobolewski.Wroku1974
JubilatuzyskałstopieńnaukowydoktoranaukprawnychnapodstawierozprawyPań-
stwofaszystowskieMussoliniego.Doktrynapolitycznairegulacjeprawne(promotor:
prof.drhab.MarekSobolewski),awroku1983stopieńdoktorahabilitowanegotychże
naukwzakresiehistoriidoktrynpolitycznychiprawnych(napodstawierozprawySo-
cjaldemokracjawAustriiwspółczesnej1945–1966),obejmującdwalatapóźniejfunk-
cjękierownikaZakładuWspółczesnychDoktrynPolitycznych(którystałsięnastępnie
Katedrą)wInstytucieNaukPolitycznych,przekształconympóźniejwInstytutNauk
PolitycznychiStosunkówMiędzynarodowych.Wroku1993DostojnyJubilatuzyskał
tytułnaukowyprofesoratakżewzakresienaukprawnych.Od1listopada2008rokujest
profesoremzwyczajnymUniwersytetuJagiellońskiegowKrakowie.
2.ProfesorWiesławKozub-Ciembroniewiczczerpałinspiracjenaukoweodkilku
wybitnychpolskichuczonych.Pierwszymznichbyłzpewnościąwciążwspominany
przezJubilataProfesorKonstantyGrzybowski,wybitnyprawnik,historykprawa,histo-
rykidei,uchodzącyzakontynuatorakrakowskiejszkołyhistorycznej,związanywokre-
siemiędzywojennymzkontynuatoramidzieła„stańczyków”.TozasprawąKonstantego