Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
Dzisiaj
Dwadzieścialattemuumarłamojamatka.Dlareszty
świataMarjorieParkerHall,poetka,zdobywczyniwielu
nagród,adlamniepoprostumojamama.Jej
samobójstwoodcisnęłopiętnonacałymdalszymmoim
życiu,chociażprzedtemteżniebyłodobrze.Nadługo
przedtem,zanimwkońcudoszłodotragedii.
Mamterazprzedoczami.Włosynibyzwiązane
wstążką,aleitakrozwiane.Długieopalonenogi,jedna
założonanadrugą,zpalcatejnogi,conawierzchu,
zwisasandałeknaniewysokimobcasiewkształcie
kieliszka.Dyndatamjakwahadełkohipnotyzera.
Wręcepapieroswciągłymruchu.Albozataczakółka,
albodźgapowietrze,ponieważmazazadanie
podkreślaćto,coopróczdymuulatujezust.Jedenwers
powtarzanywkółko.
Kiedyjajadłamnaśniadaniekukurydzianepłatki,
matkaoddawałasiętwórczości.Wjejgłowiepowstawał
właśniewierszożyciu,ojegoprzemijaniu,ojego
zanikaniu,takjakzanikamlekomatki.Wieczorem
podobnie.Gapięsięwtelewizor,uciekającwświat
fantazjiitęskniączamamusią,którapieczepyszne
czekoladoweciasteczka.Mojejmatcenaturalnienie
ciasteczkawgłowie,lecznowywiersz,wktórymtym
razemmniejzadumy,awięcejkrwi.
Ijeszczejednowspomnieniesprzednaprawdęwielu
lat.