Зміст книги
перейти до управління читачемперейти до навігаціїперейти до деталей бронюванняперейти до зупинок
Notujętelefon.Dzwoniędoseminarium.
–Nie.Nie–odpowiadamijakiśmłodymęskigłoswsłu-
chawce.–Aleniechpanzaczeka,zadzwoniędoprzełożonego.
Czekam.Liczęminutyigasnącesekundy.
–Proszępana,proszęspróbowaćuSióstrNotreDame.Może
onepanaprzenocują.
Notujęnumertelefonu.Dzwonię.Dzwonięjakautomat.
–Nie.Niemamymiejsca.Wszystkiepokojemamyzajęte.
–Alejamogęspaćnapodłodze.
–Rozumiem.Aleniemamy...Niechpanzaczeka.
Czekam.Poprostuczekam.Zesłuchawkąprzyuchujestem
czekaniem.
–Wiepanco,cośdlapanaznajdziemy.Októrejpanmoże
przyjśćdoWrocławia?
Umawiamsięnakonkretnągodzinę.Podajęswojedane.
Rozłączamrozmowę.Jestpóźno.Jestemzmęczony.Jem.Mógł-
bymjeśćijeść.Jestemciągległodny.Rozkładamśpiwórna
łóżku.Muszęzasnąć.Ztąjednączynnościąniemamżadnych
problemów.Zasuwamzamek.Łózkotrochęskrzypi,gdyprze-
wracamsięnabok.Słyszęrozmowynakorytarzu.Spadamw
sen.
107