Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział3
WSzatańskimPierwiosnku,niezależnieodporydnia,
dostanieszporządnegodrinkaiporcjęuczciwejmuzyki.
KiedyprzenosiłamsiędoThornu,jednązewskazówekdla
Katarzyny,któramiaławybraćmilokum,byłoto,
żeSzatańskiPierwiosnekmuszęmiećblisko.Głowa
Starszyznypotraktowałatodosłownie.Pojednejstronie
ulicyznajdowałsiębar,adokładnienaprzeciwko
kamienica,wktórejmieszkałam.Czerwonyneonświecił
wnaszekuchenneokna.
Dlainnychknajpajednazwielu,dlamniestanowiła
drugidom.Ibiuro,bodopołudnia,kiedyruchbył
tumniejszy,przyjednymzestolikówprzyjmowałam
interesantównaszejagencjidetektywistycznej.Mojej
iMirona.Joshuakilkamiesięcytemuodkrył,żebliżej
mudoMaryPoppinsniżDickaTracyiprzyjąłpracę
wszkoledlauzdolnionychmagiczniedzieciotrudnym
mieszanymdziedzictwie.Takichdziecijakte,które
wgrudniuratowaliśmyzośrodkaRafaela.Niezdziwiła
mnietadecyzja.JakoaniołstróżJoshuamawsobie
pokładymiłościiciepła,zatoabsolutnieznikomypoziom
agresji.Chybażejestwpełnimajestatu,aletoniezdarza
sięzbytczęsto.
NaszczęścieMiron,jakija,zdziećmiradziłsobie
średnio,zatocałkiemdobrzezobowiązkamidetektywa
iasystentaNamiestniczkiThornu.Tropiliśmy
uciekinierów,śledziliśmypodejrzewanychoseks
pozamałżeńskipartnerównaszychklientów,
pacyfikowaliśmyidoprowadzaliśmyprzedoblicze
Starszyznytych,którzyłamaliprawo.Czasamiciężko
byłorozgraniczyć,gdziekończysięprywatnarobota,
azaczynasłużbapubliczna.Częściejniżbymchciała,
drobnarobótkazsektoraprywatnegoprzekształcałasię
winterwencjęNamiestniczki.Tymsamymzamiast
honorariumodzleceniodawcypodpadałapodryczałt
ustanowionyprzezStarszyznę.