Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Myślę,żezaczynamiećichtrochędosyć,odkąd
podrosły.Ciąglenaniąwłażąiskubiąnawzajemswoje
uszy…albouszyMisi.Niemogąsięprzedostaćprzez
deskę,którązastawiliśmydrzwikuchni,aleichmama
może,więczostawiaszczenięta,żebytrochęodnich
odpocząć.
Możemyjezobaczyć?spytaładziewczynka.Zawsze
lubiłabawićsięzMisią,aleszczeniętabyłyjeszcze
cudowniejszeodswojejmamy,aRenianiewidziałaich
jużodtygodnia.Byłapewna,żesięzmieniły.Skończyły
jużjedenaścietygodni,alewciążrosłybardzoszybko
dosłowniewoczach.
Chcępieski!zażądałajejtrzyletniasiostraAnia,
kroczącścieżką.Uwielbiałaszczeniętaniemniejniż
Renia.Starszasiostrazastanawiałasię,czy
przypadkiemAniasamejsiebienieuważazapieska.
Kładłasięwkojcuniemalzakażdymrazem,gdy
odwiedzaliciocię.Razspróbowałanawetichkarmy,ale
naszczęściejejnieposmakowała.
Dzieńdobry,Aniupowiedziałazuśmiechem
ciocia,gdymaładziewczynkaminęłaiwbiegła
dodomu.Reniapobiegłazasiostrzyczką.Wiedziała,
żejeśliniedogonijejwystarczacoszybko,mała
gotowajestusiąśćwmiscezwodą.
Maszudaneurodziny?spytałaciotka.Nie
czujeszsiędziwnie,boprzyjęciejużsięodbyło?
Reniaobchodziłaurodzinywspólniezeswoją
najlepsząprzyjaciółkąBasiąwpoprzedniweekend.
Basiabyłaodniejstarszaodwatygodnie,więc
podzieliłyróżnicęnapół.
Nie,jestsuper!Reniarozpromieniłasię.
Zupełniejakbymobchodziłaurodzinydwarazy!
Wdomumamdlaciebieprezent–dziewczynka
zauważyła,żeciociamabardzotajemnicząminę.
Poczułaekscytacjęnamyśloprezencie.Obejrzałasię