Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
GustawTaube,dyrektorinauczycielwmiejscowymliceum,opuściłzamglony
rynekiskręciłoboknowegogmachuBankuRzeszywBrücktorberg
prowadzącąprzezkamiennymostnaWyspęPiasek.Byłponiedziałek
12kwietnia1920roku,piątanadranem.ZaledwiekilkaminuttemuTaube
opuściłprzyjęcieurodzinowewydanenajegocześćprzezprzyjaciół
iznajomychwrestauracjihotelowejPodCzarnymNiedźwiedziem.Świętował
sześćdziesiątedrugieurodziny.Zacząłkolejnyrokdługiegożycia.Uważał
jezaprzeżyteuczciwieizgodnością.Wypełniałogouczucie,któreśmiało
mógłnazwaćspełnieniem.Poświęciłsiępracyzawodowej,odnalazłpowołanie
wpracyzmłodzieżą.Czerpałenergięzespotkańirozmówzmłodymiludźmi.
Dodomuwracałpełennadziei,siadałwgabinecieczytał,studiował,poszerzał
wiedzę,bynastępnegodniadzielićsięniąztymi,którychmiałprzezlatapod
opieką.
Wieczórbyłciepły,wręczparny.Dośćniezwykłezjawiskojaknaporę
roku.Wnocytemperaturaniecospadła,powodującpojawieniesięmgły.
Wkolejnychgodzinachwodnazawiesinazgęstniałajakkisiel.Widoczność
pogorszyłasiętakmocno,żeprofesorniebyłwstaniedostrzecwłasnej
wyprostowanejręki.
Szedłniemalpoomacku,majączapunktyorientacyjnejedynieprzytłumione
światłalampgazowych.Niestanowiłotodlaniegowiększejprzeszkody
nawetzzawiązanymioczamibyłwstanieprzejśćtomiastowzdłużiwszerz.
Znałtukażdybudynekikażdąuliczkę.Częstoprzystawałprzykamienicach,
wpatrującsięwrenesansową,secesyjnączyteżbarokowąfasadę.Studiował
zdobieniaportali,wykusze,korynckiepilastry.Potem,jużwdomu,
odwzorowywałnapapierzekażdyszczegół,którywryłmusięwpamięć.
Apamięćprofesormiałfotograficzną.
DrodzypaństwoTaubeprzemówiłdosyćgłośno,choćdźwiękwydawany
przezstrunygłosowewznosiłsięiopadałkierowanyniewidocznymifalami
przyboju.Profesoruniósłdłonie,jakbyoczekującodskrytegowemgle
audytoriumzachowaniaciszyiuwagi.Scho…schozimywłaśniezDolnego
Rynku.StamtądprzejziemynaWyspęPiaseknarozciągniętynadMłynówką
kamienny,gotyckimost…Tenmost,którykojarzysięzprzepięknympraskim
MostemKarola,jestwistocieniezwykły…hyk.
Taubeokręciłsięwokółwłasnejosi,wykonującpiruetniczympodczasjazdy
nałyżwach.Potempowróciłnakurs,wyczuwającnachylenieterenuiobierając
azymutnadolinę.Byćmożespodziewałsięwtymmiejscudawnejbramy
mostowej,którązburzonojakiśczastemu,bydaćmiejscenaoddech
pęczniejącemumiastu.Zamiasttegozatoczyłsięwstronęwitrynysklepu
S.Loewyzdamskimikapeluszami.Toprzypomniałomuojegowłasnym
nakryciugłowy,jednakdłoń,którąprzesunąłporzadkichwłosach,napotkała
pustkę.MelonikmusiałzostaćwrestauracjihotelowejPodCzarnym
Niedźwiedziem.
Profesorzaśmiałsięizupełnieniezrażonytymprzykrymodkryciem