Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tejnocyteżmusiałdługoczekać.Wreszciejednak
zobaczyłto,czegowypatrywał.Spadającagwiazda!
–Jest!–Poderwałsięnajejwidok.„Szybko,życzenie!”.
Iwyszeptał:–Chcęwygraćkonkurstańca,tomoje
marzenie!Proszę,spełnijjegwiazdko.Tojużjutro,nie
zawiedźmnie!
Dopieropotem,uspokojony,pocichuschowałsięwśród
liściizapadłwkrótkisen.
Słońcewstałoizacząłsiędługowyczekiwanydzień.
Owadyzgromadziłysięnaśrodkułąki,żebypodziwiać
popisymotyli.Tylkomrówkiipszczołynieprzerwały
pracy,alenawetoneodczasudoczasuzciekawością