Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Warszawskanóżkanapetersburskimbruku
Bibliątylkoikabałębada,/imówiąnawet,żezduchamigada”
.
Niewszyscyjednakzapomnieliozdolnościachartystycznych,
Szymanowskarazporazspoglądałanawprawionądosztambu-
chakarteczkę,naktórejzapewniał,żestworzyjeszczeobraz,ja-
kiegoświatniewidział.Wkońcuzebrałasięwsobieiostatniego
dniasierpnia1829rokuposłałazapiskę,powiadamiającowizycie,
apierwszegowrześniaruszyładoatelier.
Niebozaciągnęłosięcienkąwarstwąchmur,poprzecinaną
siatkąniebieskawychprzetarć,przezktóreprzebijałosłońce.Ar-
tystkazatrzymaładorożkęwpołowieSadowejinakazawszystan-
gretowijechaćzanią,ruszyłapieszo.Czułaprzyjemny,napełnio-
nyzapachamiwodywiatrinawetzdawałosięjej,żesłyszy,jakpo
pobliskimKanaleGribojedowasunąłodzie.„Cóż,trzeba”powie-
działadosiebieiprzyspieszyłakroku.Pochwilistanęłaprzedwi-
trynąsklepuzkapeluszamiiwszybiepoprawiłaturban,spodktó-
regowypływałydrobneloki.Oddaliłasięniecoispojrzałanaswą
postać.Zwiewnenarzutkinapełniałysiępowietrzemifalowały
jakubiórarabskiejksiężniczki.Rozbawiłatawizjaiwyobraziła
sobie,żejestSzeherezadązBaśnitysiącaijednejnocy.Codzień
będzieterazprzychodzićdoniejnieznajomyisnućhistorię,aona
napiszenajwspanialsząmuzykęśniłanajawie.Usłyszyopowie-
ścizgłębisyberyjskichlasów,gdzieistniejąjeszczenieodkrytega-
tunkizwierząt,anawetnieznaneludy,albohistoriearchitektów,
którzywznosząwielkiebudowleinaodludziuprojektująnowe
miasta.Niewiedziećczemu,ludziwyobrażałasobieskutychłań-
cuchami,odartychzubrańimówiącychwjejrodzimymjęzyku,
choćsamaodlatmyślałajużporosyjskulubfrancusku.
ZamyślonaminęłabydomJózefaOleszkiewicza,gdybyniefu-
trzanakulka,którazimpetemuderzyławudo,spadłanatro-
tuarizpiskiemzniknęławkoroniedrzewa.„OBoże!”krzyknęła
iwtymmomenciedwawielkiekocuryprzeleciałyjejpodnogami,
27