Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Latamroku
13
saloniku?Teśćbyłnaemeryturzeiniemiałżadnychobowiązków,
którezmuszałybygodowyjściazdomuwtakąpogodę.
-Tato,kupiłamkraby,krabyzHokkaidō.Nobutoshibardzoje
lubi.Atata?
-Lubię.
-mrożone,więcdzisiajichnieprzyrządzę,alejutroprzyniosę
wamnaobiad.Prawda,żeśniegjestprześliczny?Miejmynadzieję,
żeniestopniejeodrazu.
Teść,niezwracającuwaginasłowasynowej,przyśpieszyłkroku
ipierwszyotworzyłraptowniefurtkę.Poszedłdodomu,niezaszczy-
ciwszyjejnawetpożegnalnymspojrzeniem.Akikopostawiłatorby
nachodnikupokrytymcienkąwarstwąśniegu.Musiałatrochęod-
począćpomęczącymmarszu,akiedytakpatrzyłanamałąbramę,za
którąprzedchwilązniknąłteść,poczułairytację.
-Awięctacycimężczyźnistarejdaty!2-pomyślała.Przecież
teśćwidział,żejegodrobnasynowauginasiępodciężaremdwóch
ciężkichtoreb,amimotonawetnieprzyszłomudogłowy,żebyjej
pomóc.
Adotegoniebyłwcaleułomkiem,miałponadstoosiemdziesiąt
centymetrówwzrostu.Zewzględunajegopodeszływieksamanie
poprosiłabygoopomoc,jednakniemogłamuwybaczyćarogancji.
Niepowinnabyłaobiecywać,żepoczęstujeichjutropotrawkązkra-
bów.Wszystkociągledrożałoi,prawdęmówiąc,zakupdwóch
krabówbyłpoważnymwydatkiemwbudżeciedomowymprzecięt-
negopracownikafirmy.Kiedykupowałakraby,wcaleniemiałaza-
miarudzielićsięnimizrodzicamimęża,oddomuktórychoddzielał
ichtylkoogród.Chciałaczęśćschowaćnapóźniejwzamrażarce,
którąkupiłapodkonieczeszłegoroku.Byłabardzozadowolona,że
terazmożeprzechowywaćwniejniektóreproduktynawetprzezdwa
miesiące.Mogłapozwolićsobienakupnoniektórychrzeczy,uważa-
nychzaluksusowe,tylkodlatego,żemielipodwójnedochody.Akiko
pracowałajakoasystentkawkancelariiadwokackiej,coteśćuważał
2Dosłownie:DtacymężczyźnizeryMeiji”.Wieluprzedstawicielipo-
koleniatejery(lata1868-1912)kultywowałotradycyjnefeudalnewartości.
Każdaerapokrywasięzpanowaniemcesarza,ajejnazwapochodziodjego
imienia.