Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dowiedziała,żeimsięudało.Oznaczałobyto,
żemarzeniaczasemsięspełniająiżeistniejecoś
takiegojakprawdziwamiłość,pogrób.
Zdecydowanymgestemwsunęłakartpomiędzy
stronytomikuiposzładokasyzapłacić.
Siedzącawniejstarszakobietauśmiechnęłas
doniejciepło.
Widzę,żeznalazłapanicośinteresującego?
Tak.Chciałabymwziąćksiążkę.
Wyjęłazportfelapieniądzeizapłaciła.
Atakprzyokazji,niewiepani,ktotuprzyniósł?
Byłamtukilkadnitemuiniewydajemisię,żebym
widziała.
Tegoniewiem,mojadroga,alewiem,żemoja
koleżankaprzyjmowaławczorajdostawęksiążekztego
dużegodomunawzgórzu.Napewnowiepani,októry
dommichodzi.Mamnamyśliokazałąrezydencję
podlasem.Evergreen,taksięchybanazywa.
WprzeszłościnależaładorodzinySiddonsów,aleteraz
chybanikttamniemieszka.Ktośtylkozajmujesię
posesją,aleniewiemtegonapewno.Plotkagłosi,
żedomkupiłajakaśkorporacja,żebyprzeprowadz
tamszkoleniapersonelu…Zawszemożepanidopytać.
Czyteinformacjewczymśpanipomogą?
Imogenuśmiechnęłas,choćwgłębiduszybyła
smutna.Ileżbydała,abymócwrócićdoświatażywych,
zwygojonymsercemioptymizmem,któryzawsze
potrafiławsobiejakośznaleźćnaprzekór
okolicznościom.
Przycisnęładosiebietorbęzksiążką.
Tak,bardzodziękuję.Życzępanimiłegodnia.Być