Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
GwynEllisnamomentprzeniosławzrokzekranu
komputeranaNadineBillaud,dyrektords.
PRwDonatelliInternational.
Toty,
si
?zapytałaNadine.
Gwynniemogławydobyćgłosu.Jejsercemocnobiło
wpiersiodchwili,gdyrozpoznałasięnazdjęciu.Zimny
potzrosiłjejczoło.Ztrudemmogłaoddychać.
Tobyłaona,całkiemnaga.Jaskraworóżowefigi
ledwiezakrywałyjejpośladkiwidocznenazdjęciu,
apiersisterczałydumnie.Wyglądałatak,jakbycały
dzieńuprawiałaseks.Jejskóramiałazłotawyodcień
ilśniładelikatnie,zpewnościądziękiolejkowi.
NagleGwynzrozumiała,żektośmusiałuwiecznić
wtakiejpoziepodczasmasażuwspa.Wybrałasię
tampowyjątkowonerwowymokresie,żebypozbyćsię
nieznośnegonapięciaisztywnościwkarku.Pozabiegu
leżałaprzezmomentcałkiemodprężonaiprzekonana,
żeniktniezakłócajejprywatności.Alenazdjęciunie
byłowidaćstołudomasażu,więckażdy,ktojeoglądał,
mógłpuścićwodzefantazji.Cogorsza,byłoichwięcej.
Niemylęsię?ponagliłaNadine.
TakwydusiłaGwynprzezzaciśniętegardło.
Toja.Zerknęłanaswojegoprzełożonego,signora
Fabrizia,mężczyznęwśrednimwieku,którysiedział
obokniejzwyniosłąminą.Dlaczegoniemożemy
załatwićtegonaosobności?zwróciłasięjeszcze
doNadine.
Zdjęciadostępnewinternecie.Każdymoże