Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jeobejrzeć.Zresztątojajeodkryłemiprzedstawiłem
problemNadineodezwałsięFabrizio.
ŁzynapłynęłyGwyndooczu,azawartośćżołądka
podeszłajejdogardła.
Musiałaświedzieć,żemożedojśćdotakiejsytuacji,
kiedypostanowiłaśwysłaćjepanuJensenowi
stwierdziłaNadine,wysokozadzierającgłowę.
Alejanawetniezrobiłamtychzdjęćpowiedziała
natylestanowczo,nailepozwalałyjejemocje.Itym
bardziejniewysłałamichdoklienta.Jakmogłabym
zrobićcośtakiego?TotakieOmójBoże.Zerwałasię
narównenogi,gdytylkousłyszała,żektośotwiera
drzwiznajdującesięzajejplecami.
SignorDonatellipowiedziałaNadine,wstajączza
biurka.Dziękujęzaprzybycie.
Gwynstraciłaresztkiopanowania.Skorowezwali
natospotkaniewłaścicielabanku,musiałaliczyćsię
ztym,żestracipracę.SekundępóźniejFabrizio
potwierdziłjejnajgorszeprzypuszczenia.
Właśniezamierzałemzwolnićzapewniłstarszy
mężczyzna,podbiegającdoswojegoszefa.Zakilka
minutjejtuniebędzie.
DlaGwynczassięzatrzymał.Kiedyzostała
zaproszonanatospotkanie,wswejnaiwnościsądziła,
żeczekarozmowanatematewentualnego
sprzeniewierzeniafunduszyjednegozjejklientów.
Nawetprzezmyśljejnieprzeszło,żeczekapubliczne
upokorzenie.Tymbardziejniemogłauwierzyć,jak
niesprawiedliwiepotraktowałjąlos.
Podobnieczułasiętylkorazwżyciu:kiedylekarz
przedstawiłjejdiagnozęnatematstanuzdrowiajej