Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
VeroniqueWolf:MojamamapijeRW2010
„AnieleBoży,stróżumój,Tyzawszeprzymniestój,
rano,wieczór,wednie,wnocy,bądźmizawszekupomocy,
strzeżmnieodwszelkiegozłaipomóżmamieodbićsięoddna”.
Mojamamadzisiajznówpiła.Właściwietowięcejostatniopije,niżniepije,
alebabciamówi,żegdybędęsięzaniąmodlić,tomożezdarzysięcud.Jakna
razienicnatoniewskazuje,chybażetychkilkadniprzerwy,podczasktórych
mamapiławodęzkostkamiloduicytrynąorazlitrykawy,ichodziławściekła
jakosa,możnauznaćzacud.Mniejednaknieotakicudchodzi.Jednakdobrze,
żewogólecośpiła,boinaczejpewniebyumarła.Tatomówi,żebezpicia
człowiekszybciejumieraniżbezjedzenia.Swojądrogą,paskudnatakawa
musiałabyć,skoromamabyłatakazła,żemusipić.Nadobrąsprawęto
wolałabym,żebypiłtato,niemama.Nicdotatyniemam.Jestcałkiemspoko.
Tylkogdyojciecpije,jakoślepiejtowygląda.Niktsiętemuniedziwi.Pijanych
tatusiówwciążwidaćnaulicach,whipermarketach,nameczach,nagrzybachi
wparkach.Niektórzynawetniechodzą,tylkoleżąwcieniudrzew,takżezimą.
Ostatniowsklepiewidziałamczyjegośtatę,jaktańczył;dwakrokiwlewo,dwa
wprawoitrzydotyłu.Doprzodubyłtylkojeden.Zaczęłamsięzastanawiać,
czyzdążywyjśćzesklepu,zanimgozamkną.Sklep,rzeczjasna,nieczyjegoś
tatę.Nobotrzydotyłuijedendoprzodutoonmusiałstraszniewolnoiść.A
możewciążstałwtymsamymmiejscu?Noijeszczetekrokiwbok.Pewnie
dałobysiętoobliczyćmatematycznie,alejestemkiepskazmatematyki,więc
damsobiespokój.
3