Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PROLOG
Wieczór.Godzina20.00.Siedzęodchylonydotyłu,wkupionym
odMłodegowbardzokorzystnejceniefoteluskórzanymprzed
komputerem.Nogiwyłożonemamnaszafceobokbiurka.Odkąd
postawiłemtampixarowskąlampęjestnanieniewielemiejsca,alejuż
sięprzyzwyczaiłem.SłuchammuzykizeSpotify.Araczej
odkrywamSpotifytostudniabezdna.
Zestanulekkiegounoszeniasięnadpowierzchniąziemiinie
mamtunamyślifaktu,żemieszkamnapiętrzewyrywamniedźwięk
dzwonkatelefonu.Zadziwiającejest,żetelefonwogólesięodezwał.
Siłasygnałuwtymmiejscujestdużoponiżejoczekiwań.
Zerkamnafacjatęurządzenia.DzwoniSzycha.Znajomy,którego
poznałemprzezmojąsiostręAnkęijejówczesnąprzyjaciółkęZetkę.
SzychamieszkawWarszawie,apoznałemgowKrakowiezokazji
imprezysylwestrowejorganizowanejprzezmojąkuzynkęGośkę.
Pamiętnaimpreza,nietylkozewzględunafakt,żewjejpokoju
owymiarachniewiększychniż3m×3m,którywynajmowała
wblokunaNowejHucie,musiałozmieścićsięjakieśosiemosób,ale
główniezewzględunato,żewłaścicielmieszkaniapanStasiu
wewczesnyporanek,niedługopotym,jakwróciliśmyzimprezy,
postanowiłwstanowczysposóbwyprosićnaswszystkich,
argumentującswojądecyzjęrzekomymiskargamisąsiadów
onadmiernynocnyhałas.Bardzojesttozastanawiające,gdyż
doprawie8.00nadranemniebyłonaswmieszkaniu.Ale…Nie
rozdrapujmystarychran.
WtenczaswłaśniepoznałemSzychę.Jadąctramwajem
doJazzRockugdziespędzaliśmysylwestradowiedziałemsię,
żepochodzizSzyszkowa.
Jakto?ZtegoSzyszkowa?
Tak.ZtegoSzyszkowa.
JamieszkamwHuciskuwgminieHarasiuki,więcdoSzyszkowa
mamokoło20kilometrów.Biorącpoduwagęrozmiarszerokiej
globalizacjiżyciawspółczesnegoczłowieka,możnaprzyjąć,
żejesteśmysąsiadami.