Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
Wniższymświecie
Wydawałomisię,żezatraciłempoczucieczasu.
Świadomośćmiejsca,wktórymbyłemuciekłamijuż
dużowcześniej.Byłemprzekonany,żenienależęjuż
doludziżywych,niemniejmojepłucagłębokooddychały.
Odkiedystałemsięigraszkąpotężnychsił?Niesposób
tegowyjaśnić.
Czułemsięwrzeczywistościzgorzkniałymkarłem
zamrocznymikratamigrozy.Mojewłosysięjeżyły,serce
wyrywałosięzpiersi,okropnystrachmniesobie
podporządkowywał.Wielokrotniewrzeszczałemjak
szaleniec,błagałemołaskęikrzyczałemczując,jak
bolesnezniechęcenieopanowujemojegoducha;ale,gdy
nieubłaganaciszaniepochłaniałamojegodonośnego
głosu,jeszczebardziejporuszającejękiodpowiadały
minamójkrzyk.Innymrazemzłowrogiewybuchy
śmiechurozrywałyotaczającyspokój.Jakiśtowarzysz
mojejdolibyłjakmisięwydawałowięźniem
obłąkania.Diabolicznekształty,ogłupiałetwarze
izwierzęcesylwetkipojawiałysięodczasudoczasu,
pogrążającmniewstrachu.Krajobraz,jeśliniecałkowicie
ciemny,wydawałsięskąpanywbiaławymświetle,jakby
tonąłwgęstejmgle,którąsłonecznepromienieogrzewają
gdzieśzbardzodaleka.
Adziwnapodróżtrwaładalej…Jakibyłjejcel?Któż
mógłbypowiedzieć?Wiedziałemjedynie,żewciąż
uciekam…Strachpchałmniepędem.Gdziejestmójdom,
żona,dzieci?Straciłemcałkowiciepoczuciecelu.Obawa
przednieznanymistrachprzedciemnościązablokowały
micałązdolnośćmyśleniawchwili,gdyrozerwałem
ostatniefizycznewięzywgrobie.
Świadomośćbyładlamniemęką:wolałembrak
jakichkolwiekmyśli,całkowityniebyt.
Zpoczątkułzypłynęłymibezprzerwypopoliczkach;