Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszy
Czegopotrzebujędoszczęścia?
„Wszystkozależyodmniemania.Wzawisłościodniegozostajenietylko
próżność,chęćużyciaichciwość:domniemaniastosujesięteżboleść.
Każdyjestnieszczęśliwywtakimstopniu,wjakimsiebie
zanieszczęśliwegouważa”.
Seneka,ListymoralnedoLucyliusza
1.Tato,czyjesteśszczęśliwy?
Dlaczegoktoś,naprzykładEryk,wpewnymmomenciezaczynasięzastanawiaćnadswoimżyciem?
Dlaczegowogólektokolwiekmiałbysięnadtymzastanawiać?Żyjemyzdnianadzień,jakośnamidzie,
mamylepszeigorszechwile.Nadczymtujeszczerozmyślać?Sokratesgłosił,żeżyciebezrefleksyjne
jestpozbawionewartości.Czyabynapewno?Skądnibymógłtowiedzieć?Możeoniektórychrzeczach
lepiejniemyśleć?Możeniektórychrzeczylepiejniewiedzieć?
Zamiastroztrząsaćtegorodzajuteoretycznekwestie,wolęopowiedziećhistorięEryka:odczegozaczął
idlaczegowogólezacząłsięzastanawiaćnadswoimżyciem.
Erykżyłzdnianadzień.Byłcałkowiciepochłoniętyprzezcodziennetroski–pracę,dom,rodzinę,
finanse,kilkuznajomych,zedwóch,możetrzechprzyjaciół.Tyle.Kiedysamochódsięzepsuł,oddawał
godowarsztatu,kiedywpracypojawiałsięproblem,starałsięgorozwiązać.Podobniebyłozawsze
izewszystkim.
AżpewnegodniajegosynTymoteusz,uczeńtrzeciejklasygimnazjum,dostałwszkolenietypową
pracędomową.Byłotozadaniezjęzykapolskiego(właśnieprzerabialiliteraturęantyczną,która
obejmowałafilozofięhellenistyczną):„Zapytajtrzyosobyzeswojegootoczeniaoto,czysąszczęśliwe.
Poprośjeouzasadnienie.Następnie,wykorzystującichwypowiedzi,odpowiedznapytanie:czymjest
szczęście?”.
Któregoświeczora,kiedyErykpróbowałzłapaćoddechpocałymdniuciężkiejpracyizasiadłwtym
celubezpieczniewfotelu,zdrinkiemwjednejdłoniipilotemodtelewizorawdrugiej,usłyszał,niczym
zasadzkę,pytanieszesnastoletniegosyna:
−Tato,czytyjesteśszczęśliwy?
−Co?
−No,czyjesteśszczęśliwy…Zadanietakiemamdoszkoły,najęzykpolski.
−Słuchaj,jestemzmęczony.Niemamsiłysięzastanawiaćnadtakimirzeczami.
−Zawszejesteśzmęczony!–rzuciłpoirytowanyTymoteusz.
−Notonapisz,żejestemzbytzmęczony,żebybyćszczęśliwy–odparłrówniepoirytowanyEryk.
–Wweekendpośniadaniubędęszczęśliwyprzezparęgodzin.Może,jeślimatkaniebędziegderać…
−Dzięki.Niepomagasz.
−Toniemojawina,żewamzadajątakiegłupiepracedomowe!Lepiejposzukajczegoświnternecie.
Inatymskończyłasięichrozmowa.Erykbardzokochałswojedzieci,takmusięwydawało,aleczęsto
byłzbytzmęczonyirozdrażniony,żebysięnimizajmowaćlubzwyczajnieznimiporozmawiać.Teraz
chciałsiępoprostutrochęodstresowaćprzydrinkuitelewizorze.Uważał,żemadotegoświęteprawo.
Jednakpytaniesynaniedawałomuspokoju.Przypomniałjesobienastępnegodniawpracy,kiedy
szykowałsięnatrudnespotkaniezklientem.
Czyjajestemszczęśliwy?
Niepotrafiłodpowiedziećnatopytanie.Możewłaśniedlategogozirytowało?Bocotowłaściwiejest
toszczęście?Miałwgłowieosobliwąpustkę,kiedyotymmyślał.
Spotkaniezklientemposzłocałkiemnieźle.PodkoniecEryk,wyjaśniwszy,żechodziopracędomową
syna,spytałklienta,czyjestszczęśliwy.
−Ja?–zapytałtamten,wpatrującsiębadawczowrozmówcę.–Tak,jestem.Wiepan–dodał,
zmieniającton–wpewnymwiekuczłowiekuświadamiasobie,żetojegojedynyprawdziwybiznes.
Zajmujemysięprzezcałeżycieróżnymirzeczami,pracujemytuitam,aletaknaprawdęnaszjedyny
biznestonaszeosobisteszczęście.Bocoinnegomamywtymżyciudoroboty?
−Dobrze,aleczymjesttoszczęście?
−O,wprzypadkuróżnychludzijestróżnie.Trzebasobieprzedewszystkimodpowiedziećnapytanie,
czegonajbardziejpragniemyipoprostuzacząćtorobić.
Erykzamilkłzamyślony.Tareceptawydawałasiębardzoprosta.
„Aleczyżnietowłaśnierobięprzezcałeżycie?–zapytałsamsiebie.–Czyżniezaspokajamdzień
podniuróżnychswoichpotrzebipragnień?Przecieżniktmnieniezmuszadopracy.Pracuję,żeby
zarobićpieniądze,którepomogązaspokoićpotrzebyipragnieniamojeimojejrodziny.Aleczymisię
toudaje?”
2.Czegotaknaprawdępragniemy?
Człowiek,któryżyjezzamkniętymioczami