Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jateżuważam,żejestniebrzydki–powiedziałabiała
sowa,aletakcicho,żebynieusłyszałajejszara.
–Chciałabymskoczyćnaksiężyc–odezwałasię
pochwiliżabka.–Otak!Skoczyćnalśniący,srebrny
księżyc.
Białasowauśmiechnęłasię.
–Tobardzowielkiemarzeniejaknamałążabkę.
–Cotakiego?–zatrzepotałaskrzydłamiszarasowa.
–Oczymwymówicie?Tonajgłupszypomysł,ojakim
słyszałam!Niemożnaskoczyćnaksiężyc.Wybijtosobie
zgłowy,niemądrażabko!
Alemałażabkanieposłuchała.Skoczyłanakamień,