Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Mnieteżzapisałamama.–Charlienigdynie
uważała,żetonudne.Uwielbiaławszystkie
przedsięwzięcia,obozy,azwłaszczajedzenieciasteczek,
którezajejnamowąkupowalirodzice.–Jaksię
nazywasz?
–FloraFaulkner.MamadałaminaimięFlorabama,
ponieważurodziłamsięnagranicystanu,alewolę
Flora.
Charlieuśmiechnęłasięlekko.Wiedziała,żepotem
obśmiejetowspólniezmężem.
–Sągorszesłowa,którymimożnanazwaćczłowieka.
Floraspojrzałanaswojedłonie.
–Wieledziewczynwymyślaróżneokropnerzeczy.
Byłtowyraźniewstępdodalszejrozmowy,ale
Charliezabrakłosłów.Usiłowałaprzypomniećsobie
jakieśfilmyoproblemachnastoletnichdziewcząt
zakceptacjągrupyrówieśniczej.Niestetydogłowy
przychodziłjejtylkofilmtygodnia,wktórymTed
DansoniGlennClosegrająmałżeństwoiGlenn
odkrywa,żemążmolestujeichnastoletniącórkę.
Ponieważjednaksamajestoziębła,uznaje,żewinależy
pojejstronie,icałąrodzinązaczynająchodzić
naterapię,żebywszystkonaprawić.
–PaniQuinn?–FlorapostawiłatorebkęCharlie
nablacieobokumywalki.–Przynieśćpanikrakersy?
–Nie,jużwszystkowporządku.–Naprawdęczułasię
lepiej.Cokolwiekwywołałomdłości,jużminęło.
–Zostawmnienachwilę.Doprowadzęsiędoporządku
iwrócędoświetlicy,dobrze?
–Dobrze–odpowiedziałaFlora,alenieruszyłasię
zmiejsca.