Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
Ktośzpersoneluzaprowadziciędopokoju.
Byćmożemógłbyśpofatygowaćsięjeszczechwilę
isammniezaprowadzić?Olivianiewiedziała,
dlaczegonaciskanaspędzeniejeszczechwili
wobecnościTareka.Byćmożebyłatopoprostupróba
odzyskaniakontrolinadsytuacją.
Zakładasz,żemogęwiedzieć,gdzieprzygotowano
pokójgościnny.Zapewniamcię,żeniewiem.
Nieznaszukładupomieszczeńwswoimwłasnym
pałacu?
Abydoniejpodejść,zszedłzpodwyższenia,
naktórymznajdowałsiętron.
Toniejestmójpałac.Topałacmojegobrata.
Totronmojegobrata.Noszękoronęmojegobrata.
Wprzenośni,oczywiście.
Olivianiebyławstanieoddychać,gdyTarekzbliżał
siędoniejwtensposób.Wniczymnieprzypominał
mężczyzn,doktórychbyłaprzyzwyczajona.Nie
przypominałjejłagodnego,wyrafinowanegoojca.Ani
jejkulturalnego,zabawnegomęża.Aninawetjej
spokojnegoizrównoważonegoszwagra.
Nicztegoniejestmoje.Niezostałemdotego
przeznaczony.Musiszbyćtegoświadoma,jeślimasz
zamiarnademnąpracować.
Jakiejestzatemrozwiązanie?Ponieważtujesteś,
nawetjeślinieczujeszsiędotegoprzeznaczony
powiedziała,niewiedząc,skądbierzesiłę,bymówić.
Przypuszczam,żetotyjesteśrozwiązaniem.