Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Allegrauniosłagłowęizesłabymuśmiechem
pokręciłagłową,gdystewardessazaproponowałajej
lampkęszampana.Naszczęścieleciałaprawiesama
wkabiniepierwszejklasy.Niktniewidział,żejeszcze
nieochłonęłaposzokuwywołanymprzygnębiającą
wiadomością,którąotrzymałaprzeddwomadniami
odbrataMattea.
Jaktomożliwe,żedziadektakdługotrzymałswój
stanwtajemnicy?Wiedziała,żeprzechodzitesty,odkąd
lekarzezaczęlipodejrzewaćnawrótbiałaczki,alezbył
ją,kiedyprzeddwomamiesiącamipytałaoprognozy.
Terazjużznałaprawdę:zostałmurokżycia.
Bólścisnąłjejserce.Niemogłauwierzyć,
żeczłowiek,któryzawszeżyłpełniążycia,niedoczeka
kolejnegoBożegoNarodzenia.Łzynapłynęłyjej
dooczu.Powstrzymałajesiłąwoli,gdyusłyszała,
żestewardessawraca.
Niemogłasobiepozwolićnaokazaniesłabości.Świat
jąobserwował.Wdobiezaawansowanejtechniki,gdy
wieściobiegająświatszybciejodświatła,należało
zachowaćpozory.AllegraDiSione,najstarszawnuczka
jednegoznajpotężniejszychludzinaświecie,była
bowiem„twarzą”FundacjiDiSione,organizacji
charytatywnej,którejpoświęciłażycie.Zentuzjazmem
pracowałanapełnyetat,rezygnujączżyciaosobistego,
choćczęstodopadałojąpoczucieosamotnienia.
Odpędziwszyprzygnębiającemyśli,wyjrzałaprzez
oknosamolotu,którykołowałnapasiestartowym