Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wtedymyślałam,żetotylkoteoretycznerozważania.
AterazpiszędlaWastesłowa,boniewiem,ilejeszcze
mamczasu.Pókicojestem.Anawetgdyjużniebędzie
mnienaZiemi,toniewierzę,bymrozpłynęłasię
wnicość.Przecieżwiecie,żeWasniezostawię.
Topoprostuniejestmożliwe.
INA
Najpierwdałamradęprzeczytaćtylkojednąstronę.
Byłambardziejwzburzonaniżzainteresowana.Naprawdę
niemiałamochotytegoczytać.
–Cotojest?–zapytałam.–Coto,docholery,jest?
–Pamiętnik–wyszeptałaKarola.
–Nowidzę,żepamiętnik!Aleczyj?Czyje
sątemelodramatycznebzdetyipocholerę
mijepokazujesz?
–Toniesąbzdety!–Karolaprzełknęłałzy.
–Jaktoniesą?–Naprawdębyłamwyprowadzona
zrównowagi.Nielubiłammelodramatów.Aniromansów,
rzeczjasna.Atamituwyskakujezjakimśckliwym
tekstem.–Tojakieślisty,ktojepisał?–pytałam.Miałam
ochotędziewczynąpotrząsnąć.–Czypowieszmi,
docholery,ocochodziztąpierwsząnaliście?
Byłambardzozdenerwowana.Kompletnienie
rozumiałam,ocochodziztymiwypocinamii–
conajważniejsze–jakitomazwiązekzemną.Każde
zprzeczytanychprzezemniesłówbyłoprzesiąknięte
tęsknotąismutkiem,każdezdanieinformowało,
żemanastąpićto,cojestnieuchronne.Alenieznalazłam
niczegonamójtemat.
Śmierć?Kimjesttadziewczyna,któraośmielasię
burzyćmójdoskonalepoukładanyświatizawracaćgłowę
testamentemjakiejśkobiety?Jużdosyćśmierci
ipożegnańwmoimżyciu!Nie!Jużniechcęsięznikim
emocjonalniezwiązywać.Aczytanietakichsłów
powoduje,żeznowucośściskagardło,czujęnapływające
łzyi,chcącniechcąc,człowieksięangażuje.