bytoonpoślubiłkobietę,którejkiedyśpragnął,
apotemporzucił.Niezdolnyzaakceptować
ewentualności,żejedynakobieta,którejniebył
wstaniezapomnieć,poślubiinnego,Kyleniepotrafił
wujowiodmówić.
Wiatrzwiałwelonpannymłodejnabok,odkrywając,
żebyłaniecozaokrąglona.Włosymiałakilkaodcieni
jaśniejszeniżEva.Kylebyłgotowyodejść,gdybiały
sportowysamochódznazwąfirmyEvy„Ślubidealny”
nadrzwiachzajechałprzedkościół.
Evawbladoróżowejmarynarcepodkreślającejjej
atutywysiadłaizamknęładrzwizprzesadnym
trzaskiem.
Zkomórkąprzyuchuzałożyłanaramiępasek
bladoróżowejtorebkiiruszyławstronękościoła,
zgrabnieiniepokojącoseksownieporuszającsię
wsandałachnawysokichobcasach.Byłatrochę
zaniska,byzrobićkarieręnawybiegu,leczdzięki
zgrabnejkobiecejsylwetce,wysokimkościom
policzkowymiegzotycznymciemnymoczomosiągnęła
sukcesjakofotomodelka.Przezlatafascynowała
autorówkolumnplotkarskichizawróciławgłowie
niezliczonymmężczyznom.WtymKyle’owi.
NagleKylepoczułjakżeznajomenapięcie.
LedwiedostrzegalnewahanieEvyświadczyłootym,
żegodojrzała.Gdypaństwomłodzizgośćmiweszli
dokościoła,Evazakończyłarozmowęiprzystanęła
wcieniudębu,wrzuciłatelefondotorebkiizmierzyła
Kyle’aspojrzeniem.
–Corobisznamoimślubie?
Zdusiłirytację.Specjalniepodkreśliładwaostatnie