Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2
PRZEKLEŃSTWO
BASKERVILLEÓW
M
amwkieszenirękopiszacząłdoktorMortimer.
Spostrzegłemto,gdypanwszedłdopokojuodparł
Holmes.
Rękopistenjestbardzostary.
Zpierwszejpołowyosiemnastegowieku,jeśliniejest
podrobiony.
Skądpanwie?
Podczasrozmowyzpanemmiałemmożnośćprzyjrzeniasię
rękopisowi,któregokawałekwystawałzpańskiejkieszeni.Marny
byłbytoznawca,którynieumiałbyokreślićdatydokumentu
zdokładnościądodziesięciulat.Możeczytałpanmojąmonografię
natentemat?Rękopispańskipochodzimniejwięcejzroku1730.
Dokładniez1742odparłMortimer,wydobywając
gozkieszeni.Tendokumentrodzinnyzostałmipowierzonyprzezsir
CharlesaBaskerville’a,któregotragicznaśmierćwywołałaprzed
trzemamiesiącamitakiewzburzeniewDevonshire.Pragnęnadmienić,
żebyłemjednocześniejegolekarzemiprzyjacielem.Byłtoczłowiek
stanowczy,przenikliwy,praktycznyimiałrównietrzeźwąwyobraźnię
jakija.Niemniejjednaktraktowałpoważnietendokument
iprzygotowanybył,żezginiewtakiwłaśniesposób.
Holmeswyciągnąłrękępodokumentirozłożyłgosobie
nakolanach.
Zauważ,Watsonierzekł,zwracającsiędomniejakróżnie
jestpisanalitera„s”.Raz„s”jestdługie,razkrótkie.Tojedna