Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
padłnaszkatułkęzbiżuterią.Znajdowałsięwniej
szmaragd,którydostałaodFaisala.Zeszłegowieczoru
pokłócilisię,boniechciałagowłożyć,dopókizaręczyny
niezyskająaprobatyjegorodziny.Faisalśmiałsię
zniej,żezrobiłasięstaromodna,alewytknęłamu,
żeparadowanieztakimklejnotemnapalcuzwróciłoby
uwagęjegowuja.Podejrzewała,żeRashidbyłzracji
wiekutradycjonalistą,achoćniezamierzałaudawać
wobecniegouniżoności,niechciałateżgourazić.
Mimotoniełatwobyłojejpogodzićsięzoczywistą
pogardą,jakączułdoniejwujFaisala,choćjejjeszcze
niepoznał.Byćmożewłaśniegoryczskłoniładotego,
żebywłożyćsukienkę,którejnigdynasobieniemiała,
choćnabyłajużjakiśczastemu.Wydawałasięjej
nazbytelegancka,wręczekstrawagancka.
Kupiłazanamowąkoleżankiipotemżałowała,
choćkolorFeliciiodpowiadał,czerńdobrzepodkreślała
jejkremowącerę.Dekoltiołówkowaspódnicazdługim
rozporkiemzawielejednakodkrywałyisprawiały,
żenieczułasięcałkiemswobodnie.Właśnietakiej
sukienkispodziewałbysięwujFaisalapowyrachowanej
uwodzicielce,pomyślałaponuro.
Zastanawiałasięwłaśnie,czyniepowinnasięmoże
przebrać,kiedydoszłopukaniedodrzwi.
Faisalzmierzyłwdrzwiachodstópdogłów
gorącymspojrzeniem.FeliciadziękowaBogu,
żesukienkamiaławzestawieżakietzdługimi
rękawami,chociażnatlejegomatowejczernijej
kasztanowewłosylśniłypełniejszymblaskiem,aoczy
kusiłygłębiąjadeitowejzieleni.
Faisalteżbyłubranybardzoeleganckowśliwkowy