Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Astawkabyławysoka–tajemniczanowareceptura.
Musijązdobyć.
Teoretycznieniemiałprawaoniejwiedzieć,bonowy
produktjeszczeniewszedłnarynek.Zaufany
informatortwierdził,żewlaboratoriumFyraCosmetics
stworzonoprawdziwycud–kosmetyk,którylikwiduje
zmarszczkiiblizny,wykorzystującnaturalnezdolności
organizmu.PodobnooniebolepszyniżproduktGage’a.
Dlategomusimiećtęrecepturę.
Rzeczjasna,toniejestcoś,ocosięprosiprzez
telefon.Nawetbyłądziewczynę.Nierozmawializsobą
osiemczydziewięćlat.Dziewięć.Możenawetdziesięć.
–Gage.Czemuzawdzięczamtęprzyjemność?
Niezrobiłjeszczedziesięciukroków,gdydobiegł
goztyłukobiecygłos.
Odwróciłsięiniemalzaniemówił.
–Cass?
–Chybasięniezmieniłam?–Zzaciemnychokularów
niewidziałjejoczu.Wgłosiezabrzmiałanuta
chłodnegorozbawienia.
–Nie,wcale.–Pięknaikobieca.
Niebotyczneobcasyiseksownagarsonka
zrozcięciamipobokachniekojarzyłymusię
zCassandrą,jakąpamiętał.Nawetgłosmiałajakby
zmieniony,choćwsposobiebyciabyłocośbardzo
znajomego.Pewnośćsiebieiwyczuwalnydystans,
cozawszegowniejpociągało.
Najwyraźniejsamwielesięniezmienił,skoropoznała
goztyłu.
–Przestawiłeśsięnaprzewózpsów?–zagadnęła.
Popatrzyłnaterenówkę.