Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tak.
Uśmiechnąłemsię.
Wtakimrazietylkotosięliczy.
Przechyliłagłowęiuśmiechnęłasiędomnieciepło.
Chodźzemnąnachwileczkę.
Podałemjejramię,któreprzyjęłazuśmiechem,irazemwyszliśmy
nakorytarz,odprowadzanitrzaskiemmigawek.
Możemywprzyszłymrokuurządzićcośskromniejszego?
zapytałem.
Raczejnie.Prawienapewnobędzieszjużwtedyżonaty,atwojej
żoniemożezależećnaszczególniewystawnejuroczystościnawaszą
pierwsząrocznicę.
Skrzywiłemsięprzymamieuchodziłomitonasucho.
Możeteżbędzielubiłaspokojneżycie.
Mamaroześmiałasięcicho.
Przykromi,skarbie,alekażdadziewczyna,którazgłaszasię
doEliminacji,próbujewyrwaćsięzespokojnegożycia.
Ztobąteżtakbyło?zainteresowałemsięnagłos.Nigdynie
rozmawialiśmyotym,jakznalazłasięwpałacu.Tobyładzielącanas
różnica,któramniewydawałasięniezwyklecenna:jawychowałemsię
wpałacu,aleonaprzyjechaładoniegozwłasnejwoli.
Zatrzymałasięipopatrzyłanamnie.Wjejoczachbyłociepło.
Byłamzauroczonatwarzą,którązobaczyłamwtelewizji.
Marzyłamotwoimojcutaksamo,jakteraztysiącedziewczątmarzą
otobie.
WyobraziłemsobiejakomłodądziewczynęwHonduragui,
zwłosamizaplecionymiwwarkocze,jakwpatrujesięzrozmarzeniem
wtelewizor.Potrafiłemsobiewyobrazić,jakwzdychazakażdym
razem,gdymójojciecsięodzywa.
Wszystkiedziewczętamarząotym,jakbytobyło,gdybyzostały
księżniczkądodała.Zakochaćsiębezpamięciinosićkoronę…
tylkootympotrafiłammyślećnatydzieńprzedlosowaniem.Nie
rozumiałamwtedy,żetuchodzioznaczniewięcej.Odrobinę
posmutniała.Nieumiałamprzewidziećpresji,jakiejbędępoddana,
anitego,jakniewieleprywatnościmipozostanie.Aleto,żewyszłam
zatwojegoojca,żeurodziłamciebiepogładziłamniepopoliczku
tobyłospełnieniemoichwszystkichmarzeń.
Patrzyłanamniezuśmiechem,alewidziałemłzyzbierającesię
wkącikachjejoczu.Musiałemcośzrobić,żebymówiładalej.
Czyliniczegonieżałujesz?