Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Niemogę.Przecieżżadnejniemam.
Tak,polatachzemstynadeszłaporaodpuszczenia
izmianyfryzury,boprzyczynanoszeniaprzezemnie
krótkichwłosówsięgałamojegogłębokiegodzieciństwa.
Tobyłotak:kiedyśwszkolezapanowaławszawica,
namniewszyrównieżprzelazły.Rodzicesmarowali
migłowęczymśmocnośmierdzącymiabyspotęgować
efektprzeprowadzanejkuracji,obcięlimirównież
warkocz.Oczywiścieniepoddałamsiębezwalki:wyłam
nacałyPuck,żeumręzżalu,jaktylkomijezetną,żedla
kobiety(kobietąwtedybyłamdośćmłodocianą,
bomiałamjakieśsiedemlat)obcięciewłosówjestjak
pozbawienierąkszwaczki,alerodzicebylinieugięci.
Mamapocieszałamnieblado,żedokomuniinapewno
odrosną,ależadnabliższaanidalszaprzyszłośćmnienie
interesowała,ważnebyłotuiteraz–miałamstracić
warkoczitobyłatragedia!Rodzicejednakzamiar
wprowadziliwczyn,nieliczącsięzpiętnem,którymmnie
naznaczają–warkoczzostałobciętyispalony,anamojej
głowiepozostałokrótkieniewiadomoco.Mamanie
widziaławtymproblemu,boakuratrozpoczynałysię
wakacje,doszkołychodzićniemusiałam,możnawięc
byłotrzymaćmniewdomuidowolitewszyzabijać.
Przezpierwszednizalewałamsięłzamiinieraczyłam
nawetspojrzećwlustro.Zbiłamnawetjedno,gdymama
usilniepodsuwałamijepodnos,chcącoswoićznowym
wyglądem.Braciamniepocieszali,żemojafryzurajest
git,wdechęisaminiewiedzieliwco,alegrunt,żejuż
bezwstydumoglibraćmnienalody.Miałamgdzieśich
lusterka,lodyiwszystkoinne.Jachciałammójwarkocz!
Aponieważwszynadaldomojejgłowyuparcielgnęły,
walkaznimisięprzedłużała,więciozapuszczaniu
włosówmowybyćniemogło,przezcomojatraumasię
pogłębiała.Wkońcuosiągnęładno,apotemnastąpił
przełom.Gdywreszciepowszachniebyłośladu,
oświadczyłamwszystkim,żejużnigdywłosównie
zapuszczę.Najpierwniktminiewierzył,jednakuparcie
obstawałamprzypostanowieniu,agdymamaodmawiała
comiesięcznegozaprowadzeniamniedofryzjerki,sama