Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
Zuzannamiaładwadzieściaosiemlatibyłasingielką.Bez
zobowiązań.Wolnajakptak.Odnikogoniezależna.Donaczelnych
atrakcjizaliczałaregularnespotkaniazprzyjaciółmi.TeniazNiusią
powtarzały,żejakodorosłakobietamaprawodojednegomiłosnego
wariactwanarok,aleZuzannaprzysięgłasobienigdywżyciuniedać
sięzawirusowaćżadnemusamcowialfa.Samcowibeta,owszem.
Zsamcembeta–miłym,wiernym,lojalnym,uczciwym,pamiętającym
orocznicachzwiązkuiwydzielającymtyleciepła,byzaoszczędzić
naogrzewaniu–mogłabyewentualnieznówwsiąśćnaemocjonalny
rollercoaster.Choćodkrycietakiegocudabyłotaksamołatwejak
jednorożcawBorowie,Zuzannazpewnościąbyjeodkryła.
Ioczywiścieokazałobysięgenetycznymknotem.
BoZuzannamiałapecha.Jejnieszczęścianiechodziłyparami,
zawszetrójkami,abywało,żeiczwórkami.Możnapowiedzieć,
żebyłajakpiątektrzynastego,tylkojejmogłaprzytrafićsię
jednocześniepestkawjagodzie,skórkabananapodnogąiptak
załatwiającyswojąpotrzebęakuratnadjejgłową.Przyswoim
szczęściuwcalebysięniezdziwiła,gdybyzbillboarduspadłnanią
młotpneumatyczny.Sam,bezprzystojnejsiłyroboczej.
Ispadł.Niemłot,oczywiście,aleapokaliptycznygrom.Spadł
wprawdziesolo,aletrzasnąłpooczach,odjąłrozumizdeterminował
całeżycie.
Zuzannawłożyłanieprzemakalnąkurtkęiwyszłaprostowstrugi
deszczu.Dzieńbyłzimny,ponury,amimotoniepamiętała,kiedy
ostatniocośjątakcieszyło.
Niebyłołatwo,alewreszcieotrzymałaupragnionądotację
naremont…
Nodobrze,„remont”todużesłowo,wymagającedużychnakładów.
Właściwszymokreśleniembyłby„retuszzaochłapyzpańskiego
stołu”.Takczysiak,nawetnieprzeczuwała,zjakimitrudnościami
przyjdziejejsięzmierzyć.Niewiedziała,żebezkulturymożnasię
obyć,alebezczterechkółek,futbolu,tudzieżwodnejrelaksacji–już
nie.
ChwilamiczułasięwręczjakwódzindiańskiTecumseh.Myślała
osobiejakoostatnimwojownikuBorowaiwalczyłazentuzjastami