Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
Helenadyskretniedołączyładogrupy.Zorientowała
s,żeniktniezauważyłjejnieobecności.Przewodnik
Ricowłaśnieoznajmiał,żewycieczkadobiegłakońca.
Alezanimpaństwowyjdą,zapraszamy
napoczęstunek.Tędy,proszę.
Zaprowadziłichdopomieszczenia,gdziestałdługi
stół,ananimznajdowałysięciastkanatacach,butelki
winaiwodymineralnej.Przewodnikwłaśniepodawał
Heleniekieliszekwina,gdydopokojuktośwszedł.
Przepraszam,żeprzeszkadzam,Rico,aleszukam
Emilia.Wiesz,gdzieonjest?zapytałprzybyły
wdialekcieweneckim.
Helenadomyśliłasię,żechodziowieloletniego
zarządcęfabryki,EmiliaGanziego.
GdzieśwyszedłpowiedziałRico.Napewnozaraz
wróci.
Dobrze.Zaczekam.
Tobyłonmężczyznazbiura.Helenaniemiałajuż
żadnychwątpliwości,żetoSalvatore.Stałazboku
niezauważonaimiałamożliwośćprzyjrzećsięswemu
wrogowi.
Antoniowspominał,żeSalvatoretoczłowiek,który
nieznosisprzeciwu.Widaćtowjegoruchach,czuć
wpowietrzu.Terazrozumiała,comiałnamyśli.
Widziałato.
Salvatorebyłwysoki,miałponadmetr
dziewięćdziest.Jegowłosybyłyczarne;
ciemnobrązoweoczyzdawałyspochłaniaćświao.
Ciekawe,czydużotrenujewsiłowni,zastanowiłasię.