Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
OfertęprzedstawiłniejakidoktorDamienCaldwell,
więcnastępnegodniamiałamuzłożyćwizytę.
Alegrio,poprośktórąśzwolontariuszek,żeby
zabraładosiebiepościeliuprałazwróciłsię
dopielęgniarki.Całaszpitalnapościelpochodziła
zdarówodmiejscowych.Aha,ipoinstruujRosalitę,
jakmaprzygotowaćposiłkidlaHectora,bopowylewie
maproblemzgryzieniemiprzykaniem.
WSeattleniemusiałtroszczyćsięopranieczy
posiłki,alewBombacopsiswszystkobyłonajego
głowie.
Tegoporanka,naprzykład,podczasswojejjedynej
przerwy,poprawiałpoduszkiipodawałwodępięciu
hospitalizowanympacjentom.Niemiałnicprzeciwko
temu,botoczęśćjegopracy,alezastanawiałsię,czy
drugimedyk,choćbypracującydorywczo,cokolwiek
muulży.Todlatego,gdykilkadniwcześniejpojechał
doCimadelaMontañanadaćlistdoDaniela,znalazł
komputeriwrzuciłdosieciogłoszenie:Wynagrodzenie
niskiealbowcale.Fatalnegodziny,ciężkapraca.
Sympatycznipacjencirozpaczliwiepotrzebującywcej
lekarzy”.
Anisłowaponadto,jedynieinformacja,gdziemożna
goznaleźć.„Braktelefonu.Przybywajcieosobiście”.
Hm,ofertaniezbytobiecująca.Zatoszczera.
Nazewnątrzczekajakaśkobieta,którachceztobą
rozmawiaćwysapałaAlegria,dźwigającnaręcze
świeżejpościeli.
Niemawolontariuszki,żebycwyręczyć?zapytał
Damien.MożedoktorPerkins?