Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–westchnęłaAmelka.
Natakimplacuzabaw,któryjesttużzapłotem,
Amelkaodrazuwiedziałaby,corobić.Tamjest
zjeżdżalnia,piaskownica,małydrewnianydomek
ihuśtawki.Awśródnichjednazżółtądeseczką,
zawieszonanadwóchgrubychlinach.Toulubiona
huśtawkaAmelki.Dziewczynkachciałabynaniejusiąść,
odepchnąćsięmocnonogamiiposzybowaćwysoko,
dosamegonieba.Apotemwdół,ażwarkoczykibędą
powiewały,aspódnicęwiatrzamieniwwielkibalon.
Terazhuśtawkabyławolnaizachęcającosiękołysała.
Amelkadobrzewiedziała,żeniewolnojejsamej
wychodzićzogrodu,aleprzecieżplaczabawjesttuż
obok.Tozaledwiekilkakroków.
„Cotokomuszkodzi,żesiętrochępohuśtam?”
–pomyślałaAmelkaipochwili,najciszejjakumiała,
zamknęłazasobąogrodowąfurtkę.Biegłaprzezpark,nie
oglądającsięzasiebie.Dopadłahuśtawki,zanim
ktokolwiekzdążyłjąubiec.Huśtałasięwysokojaknigdy
dotądiniemiałazamiaruprzestać,choćinnedzieci
wyraźniesięniecierpliwiły.Wkońcu,gdyodciągłego
odpychaniasięrozbolałyjąnogi,awiatromałoconie
pourywałjejwarkoczyków,Amelkazwolniłahuśtawkę.