Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Cotymówisz,Ello?Huknąłnaniąteraz,poczym
wychyliłkolejnyłykalkoholuinieznaczniesięskrzywił.
Jesteśmojąjedynąnadzieją!Tymrazemjegogłos
zabrzmiałpoufale,niemalkonspiracyjnie.
Ellapoczułazaciskającesięwokółżołądkakleszcze
strachu.Kiedyojciecniedostawałtego,czegochciał,
zaczynałkrzyczeć.Aletaknaprawdęnależałosięgobać
wtedy,kiedypróbowałbyćmiły.
Przykromipowtórzyłaizacisnęłausta.Nie
musiałasprzednimusprawiedliwiać.
Toniedorzecznypomysł.JakmamzastąpićFelicity?
Nawetniejesteśmydosiebiepodobne!
Rzeczywiście,sporocibrakujeskonstatował
ojciec.Alegdybyśsięeleganckoubrałaiumalowała,
niktbyniezauważył,żeodstajeszodreszty.
Ellawyprostowałasięnasofieiuniosładogóry
podbródek.Kiedyśjegozgryźliweuwagi,żeniejesttak
śliczna,takelokwentnainiewyglądaświetnie
wrozciągniętymswetrzeistarychdżinsach,sprawiłyby
jejogromnąprzykrość.Dziświedziała,żewżyciu
ważniejszesprawyniżczekanienapochwałęojca.
Nierozumieszchybawycedziła.Mówię,żenie
jestemzainteresowanapoznawaniemtwoich
szemranychkolegówanitymbardziejpoślubieniem
któregośznich!
Wzdrygnęłasięnasamąmyśl.Uciekłazdomuprzed
despotycznymojcemjeszczejakonastolatkainigdy
nawetniezatęskniła.Atenfacet,zktórymojciec
konieczniechciałrobićinteresy,byłbypewnieulepiony
ztakiejsamejgliny.Apodyktyczny,kłamliwy
izapatrzonywsiebiesnob.Kilkujego