Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
współpracownikówzżyłaprzecieżpoznać.
Poprostuwytłumaczmucałąsytuację.Może
zrozumie.
Podniosłasięzsofy,zawiesiłanaramieniutorebkę
ipodeszładodrzwi.
Zrozumie?Histerycznykrzykkazałjejsię
zatrzymać.Odwróciłasię,trzymającrękęnaklamce.
Ojciecstałtużprzedniąiwyglądałnaszczerze
poruszonego,coprzyjegoskłonnościach
doodgrywaniateatrubyłoraczejdziwne.Nawetkiedy
zmarłamatkaElli,wylewałkrokodylełzyjedynie
wtowarzystwieinnychludzi.
DonatoSalazarniebędziechciałniczego
zrozumieć!Niemaszpojęcia,jakbardzojest
mipotrzebny.Zasugerowałemmałżeństwo,żeby
przypieczętowumowę,aonpowiedział,
żetoprzemyśli.
Ztonu,wjakimwypowiadałsięojciec,możnabyło
wywnioskować,żetodlaniegowielkizaszczyt.
Bezjegopieniędzyniedługopójdęnadno,
awyrazemzemną.Potrzebujękogośtakiegojak
onwnaszejrodzinie.Tylkowtensposóbmogęnam
zapewnićbezpieczstwo.
Wiadomość,żeogromnymajątekojcamiałby
przepaść,powinnazaszokować,alenawetniebyła
zdziwiona.Ojciecprzezcałeżyciebyłnałogowym
ryzykantem.Kiedyśmusiałosiętotakskończyć.
Naprawdębyłbyśgotówoddaćcórkęzupełnie
obcemuczłowiekowi?Ellapatrzyłanaojcazodrazą.
Och,niebądźtakapruderyjna,bozaczynasz
przypominaćswojąmatkę.Uśmiechłsironicznie.