Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Mężczyznasiedziałwfotelu.Czekałwzaciemnionymsalo-
nienadzwonekdodrzwi.Zwykletoonprzyjeżdżałdomodelki,
potemzawoziłdofryzjera,manicurzystki,czykosmetyczki,
lecztymrazemdziewczynamusiałaprzyjechaćsama.Chciałsię
przekonać,czyjestgotowa,bystaćsięprawdziwągwiazdą.Jego
gwiazdą.
Zanimzaprosiłjądosiebie,zorganizowałwstępnąsesję
fotograficzną,apotemjeszczekilkarazyrozmawiałzniąprzez
telefoniumówiłsięnaspotkanie.Przedstawiłróżnewarianty
kontraktuorazdopytywałojejoczekiwania.Podobałomusię,
żejestbardzoambitnaiotwartanawyzwania.Uprzedził,żejej
pracaniebędziekończyćsięnaprezentowaniustrojówkąpielo-
wych—modelkamiaławystępowaćtakżewskąpej,erotycznej
bieliźnielubpozowaćdoaktów.Porozmowieprzykawiezapro-
ponowałsesjęusiebie.
Niewielkiestudionatyłachdomubyłojużprzygotowane.
Wreszciezobaczyłnaulicyświatłataksówki.Zanimautodotar-
łonajegopodjazd,wstałizapaliłlampywkorytarzu.
Przezdrzwiusłyszałmiarowy,pewnystukotszpilekna
chodniku.Nachwilęzamknąłoczyiprzypomniałjąsobie.
Wciągnąłgłębokopowietrze,uspokajającswojezmysły.
Ding-dong—echoponiosłodźwiękdzwonkawgłąbdomu.
Odczekałkilkasekund,poczymotworzyłdrzwi.Piękna,ciem-
nowłosadziewczynaniemaldorównywałamuwzrostem.Przy-
witałjącałusemwpoliczekiobejmującdelikatniewpasie,
wprowadziłdośrodka.Uśmiechnęłasięzalotnie,zgracjąkotki
zdejmująckrótkipłaszcz.Byłzachwycony.Kiedyprowadziłją
dostudia,przelotniespojrzałwwielkielustrowkorytarzu.
Wspanialerazemwyglądali,obojewysocy,szczupli,wysporto-
wani.Aleczynaniegozasługuje?Todopierozamierzałspraw-
dzić.
WIZAŻŚMIERCI
7