Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sobiepóźniejniżwtymże1940r.,żeprzedewszystkimsprawynatury
osobistej,jakżemałoważnezperspektywylat,wmoimówczesnym
mniemaniuwymagałyniezwłocznejbezpośredniejinterwencji
iwyjaśnienia.Przeżyłemwdrodzewstrząsyniebylejakieiwreszcie
po12dniachzmagańzprzeciwieństwamilosuikaprysamiaury,brnąc
naprzemianpopaswśniegulubwlodowatejwodzie,powróciłem
doWarszawy.Wmieszkaniuprzedwojennymprzyul.Wilczejnie
popasałemdługo.Jakinformowalidomownicy,parokrotniemiałomnie
poszukiwaćGestapo.Nietracącwięcczasu,ukryłemsięusiostry1
waleiNiepodległości.Zaraznazajutrzpoprzybyciudoniejmiałem
możnośćobserwowaniazokienulicznejłapanki.Widokhitlerowców
oddającychstrzaływulicępełnąprzechodniówprzeraziłmnie.
Wosłupieniuprzyglądałemsięsznurom„bud”iautciężarowych
uwożącychschwytanychmężczyznikobiety.Najwidoczniejbrakowało
miparomiesięcznegotreningu...
Zacząłemmarzyćopowrocie.Nadaremniezabiegałem
ozmobilizowanieśrodkówpieniężnych,niezbędnychnakosztowną
przeprawę.Zrezygnowanycałkowicie,jeszczenawiosnę1940
r.zwróciłemsiędoadwokataRozensztata2,mojegonajbliższego
sąsiadawokresieprzedwojennym,stojącegonaczelewydziału
prawnegoRadyŻydowskiej,opomocwotrzymaniuposady.
Poinformowanomniebowiem,żetylkowreprezentacjiŻydówmożna
zdobyćpracę.MecenasRozensztat,którynaprzywitaniewyściskał
mnieserdecznie,powysłuchaniumojejprośbyradziłcorychlejwybić
sobiezgłowyprojektzahaczeniasięoRadęŻydowską,„wktórej
urzędniksiedzinaurzędnikuiurzędnikiempoganiaiktóraprzystępuje
właśniedoredukcjipersonelu”.Słowastarszegokolegiwziąłem
zadobrąmonetęiwzoremwiększościmężczyznzaszyłemsię
wmieszkaniukurozpaczysiostry,którapowodowanaiściekobiecą
logiką,złymokiempatrzyłanamojeprzymusowebezrobocie.
Dochodziłymniewieściodoraźnychłapankach.Dzieńwdzień
onajrozmaitszychporachzabieranoŻydówzulicdotzw.robót.
Polegałyonegłównienawynoszeniuumeblowaniaskonfiskowanego
uinnychŻydóworaznaurządzaniuisprzątaniumieszkańorazbiur
hitlerowskich.„Prace”teodbywałysiępodakompaniament
najohydniejszychwymysłów,batożenia,kopaniaibiciapotwarzy
robotników”,czasemstarców[siedemdziesięcio]paroletnich.
PostraszliwychprzejściachnagranicyiwSadownem3,kiedy