Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
reklamówkę.Chwilępotemnapustymblacieszpitalnej
szafkipojawiłosiępudełkoczekoladek,pomarańcze,kiść
winogronidorodnetruskawkizimportuorazdwulitrowy
kartonsokujabłkowego.
Agranatów,kurna,paninieprzyniosła?
Olgadrgnęła.Podniosłaoczyznadszafkiiujrzała
niskiegomężczyznęwszpitalnejpiżamie,zadużej
imocnowyblakłej.Nieprzyglądałamusięnachalnie,ale
zdążyłazauważyćmięsistynoswkolorześliwkiwęgierki.
Pocopanugranat?Chcepanwysadzićwpowietrze
szpital?
Owocmiałemnamyśli.Jauwielbiam,apanAnteknie
cierpi.
Olgasięuśmiechnęła.
Dużopanonimwiejaknajedendzieńznajomości.
Jakijatampan,kurnaobruszyłsięmikrus.Czesiek
Maślankajestem,chłopzdziadapradziada.Znaczyteraz
fermer…farmerczyjakośtak.Ślubnawbija
mitodogłowyiwbićniemoże.
Olgapomyślała,żechybajednakwbiła,itoskutecznie,
zważywszypotężnyguznagłowieCzesiaMaślanki.
Czesiozauważyłjejspojrzenieiponurosięuśmiechnął.
Toprzezszarfęwymamrotał,poczympokuśtykał
wkierunkułóżkapodoknem,sprawnieprzebierając
kulami.O,obiadek.Poweselałnawidoktalerzy.
Notodoroboty,kurna,bomegierazarazzawróci
ponaczyniainawetoczamisięnienajem.Oparłkule
ołóżko,przełożyłpierogidozimnegobarszczuiwziąłsię
zakonsumpcję.
Olgaodrazusiędomyśliła,kimjestmegiera,
niewiadomąpozostałaszarfa,odktórejrosnąguzy
nagłowie.Spytałaotowprost.
Czesiocmoknąłzdezaprobatą.
Tylepowiem,żemazwiązekzgorzałką.
Bopogorzałcegłupocieciasnowmojejskórzeiwyłazi
zemnieordynarnie.Słowohonoru,aumniehonor
droższyodziemi.
Noo…Chybaniemanicgorszegoodruchliwej
głupotyOlgazgodziłasięostrożnie.