Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
W
przedsobądeszczipchająmorskiefale,byrozbijały
iedział,żenapółnocywczesnezimowewichurygnają
sięobrzeg,ślącwysokowpowietrzebiałekłęby
wodnejmgiełki.
Tutaj,wpołudniowo-wschodnimzakątkukrólestwa,
jedynymioznakaminadciągającejzimybyłyłagodne
obłoczkipary,unoszącesięnadnozdrzamijegodwóch
wierzchowców.Niebobyłokryształowoniebieskie,prawie
idealniebezchmurne,asłońceogrzewałoramiona.
Pewniemógłbyprzysnąćwsiodle,pozostawiając
Wyrwijowiswobodnywybórdrogi,alelataspędzone
naćwiczeniachorazzaprawianiuciałaiumysłu
wsurowej,bezwzględnejdyscyplinienigdynie
pozwoliłybymutaksobiepobłażać.
Willuważnieprzeszukiwałwzrokiemotoczenie;
najpierwodlewejdoprawej,późniejodprawejdolewej,
tużobokidalekonahoryzoncie.Niewtajemniczony
obserwatornigdybyniezauważyłtegobezustannego
ruchuoczu,bogłowaWillapozostawałacałyczas
nieruchoma.Totakżebrałosięzćwiczeń:widzieć,nie
będącwidzianym,idostrzegać,niezostając
dostrzeżonym.Willzdawałsobiesprawę,żetenakurat
rejonkrólestwajeststosunkowobezpieczny.Właśnie
dlategootrzymałprzydziałdolennaSeacliff.Żaden
świeżoupieczony,dopierocomianowanyzwiadowcanie
zostałbyskierowanydoktóregośzpunktówzapalnych
królestwa.Willuśmiechnąłsiępodnosem,rozważając