Zamiastwstępu
Prezentowanewtymtomieopowieścitohistoriekonkretnychludzi,
większośćopisujewydarzeniaautentyczne.Właściwieniczegonie
musiałemwymyślać.Wystarczyłosięgnąćdoswejpamięci.Tajednakjak
wiemyjestzawodna,aprzecieżsięgamdoczasówmożnabypowiedzieć
zamierzchłych,czasamiażsprzedpółwieku.Piszącsamsiędziwiłem,że
pamiętamażtakwiele,żeznałemitotakbliskoażtakwielu…Piszęotych
ludziachiwydarzeniachnietylkopoto,byutrwalićichijewpamięci,by
zaciekawić,mamteżświadomość,żelekturatychopowiadańmożebyćdla
niejednegoczytelnikatylkojeszczejednąrozrywką…Chodziłomijednako
niecowięcej.Większośćzopisywanychtuludzi,pochodziłozpokolenia,z
któregoijasięwywodzę,występujątakżeosobyojednopokoleniestarsze.
Wszyscyszukaliśmyswojegomiejscawświecie,wtakim,wjaki
zostaliśmyrzuceni.Nikt,pozabohateramifantastyki,niemamożliwości
wyborurzeczywistości,wjakiejsięznalazłiwjakiejsięrozwija.
Rzeczywistośćkolejnychpokoleńjestzawszeinna,wtymteżwidzę
powód,żewartojąutrwalić.Równieżzapomocąliteratury.Chciałbym,by
poniższeopowieścistałysięjeszczejednymświadectwemczasówmojego
pokolenia.
Wczasach,októrychpiszęwtychopowieściach,wktórychżyliludzie
będącybohateramitejksiążki,wspołeczeństwieprzeważaliludziemłodzi.
WchodziłwżyciepowojennyDwyżdemograficzny”.Większośćtoludzie
mającydwadzieściakilka,ewentualnietrzydzieściparęlat.Pojawiasięi
kilkustarszych,tych,którzyprzeżyliwojnę.Starsibylidlanasjakimś
wzorem,aleteżczęstostawaliśmyznimidorywalizacji.Szybko
chcieliśmyimdorównać.Każdyznasszukałswegoświatawartości.
Rzuceniwtakie,anieinneczasyniemieliśmyświadomościbraku.Nasi
rodzicetoponadtoofiarywojnyipowojennegookresu,któretoczasy
pozostawiływnichodczuciestrachu.Niepotrafięwejśćwichgłębięich
świadomości,alenietrudnopojąć,żewiedzielijuż,czymjestgłód,czym
jestniepewnośćjutra.Nasstaralisięchronićnawetprzedtąpamięcią.Tak
byłowkażdymraziewmojejrodzinie.