McLean,24–27II2017
Mięsokupowałamamusiauszklarza,który
równocześnietrudniłsięoprawąluster,obrazów.Uniego
nabywałosięlepszegatunkowoiświeżutkiemięso
wołowe,cielęcinę,baraninę,podroby.Największydom
handlowymielipp.Koprowie.Rodzicemoibylinawet
zaprzyjaźnieniztąrodziną.Bywalinawzajem
naprzyjęciach,weselach.Mamusiazwykleudawałasię
dosklepupaniPesi,bykupićsobiekapelusz.PaniPesia,
niedużaczarnulka,potrafiławyczarowaćurocze
kapelusiki.Jejsklepmieściłsięwrynku,wtakzwanych
halach.CoranoprzychodziładociociMarysiSuraKoza
zkoszempełnymgorącychjeszczebajgiełek,
posypanychcukremimakiembułeczekmaślanych,
obwarzanków.Jakipiekarztakdbaoklienta?Ktodziś
przyniesiedodomuzsamegoranaświeżepieczywo?
AŻydówkaprzynosiła!Naświetnelodychodziłam
zkuzynkamidoSzlomynaApteczną.Ponaftę,mydło,
bielidłobiegałamnaPiwnądoSuryBomby.Słynąłteż
wWęgrowiezakładkrawieckipaniFigowej.Mamaszyła
sobiewtymzakładzieeleganckiesuknie,kostiumy.
Zawszechwaliłapunktualnośćisolidnośćfirmy.Nasza
wieśznajdowałasięzaledwiekilkakilometrów
odTreblinki.Gdyzaczęłyprzybywaćtransporty,
ażdoProstynisłychaćbyłojękipozamykanych
wbydlęcych,zlanychwapnemwagonach.Gdybyłam
ukoleżankimieszkającejwTreblinceprzystacji
kolejowej,korzystałyśmyczasemznieuwagikonwojenta
ipodawałyśmywodę.Pamiętamdymywidocznenad
lasem,ciężkizaduch.Boże,czytakmusiałobyć?
*
Strasznabyłatuciasnota,wozemniedałosię
wjechać.Mieszkaliwszędzie–wpiwnicach,
nastrychach.MielimonopolnarzemiosłowWęgrowie.