Accept the Terms and Conditions to continue using the Website.
"Nauka jest podniecająca z tej racji, że jest pełna nierozwiązanych tajemnic, a do największych należy zagadka naszego istnienia jako umysłów zaistniałych w małym zakątku ogromnego wszechświata." Słowa wybitnego fizyka Freemana Dysona zachęcają do zmierzenia się z tą pasjonującą zagadką. Nauka nie daje tu wprawdzie rozwiązań na dziś, ale podpowiada ważny trop. Jest nim gra podobieństw i kontrastów między umysłem i komputerem. Nieustanna aktywność umysłu to przetwarzanie informacji w celu rozwiązywania nacierających nań problemów. To samo czyni komputer zasypywany przez nas zadaniami, ale "to samo" nie znaczy "tak samo". Komputer rozwiązuje problemy drogą obliczeń. Czy tak samo czyni umysł? Może jego aktywność nie ma nic wspólnego ze światem liczb? Może, jak mówił wieszcz, jest sens odnosić liczby tylko do "martwych brył"? A jeśli umysł także oblicza, to z jakimi ma do czynienia liczbami? Czy może ma dostęp uprzywilejowany do liczb dla komputera nieosiągalnych, i to daje mu jego niezrównaną moc twórczą? Choć każda z tych hipotez jest wysoce spekulatywna, język nauki i filozofii na tyle się w ostatnich dekadach wykształcił, że potrafimy prowadzi dyskurs o umyśle z należytą kulturą logiczną i wzajemnym rozumieniem się stron. A to daje szansę, by krok po kroku przybliżać się do odpowiedzi. Próbą takiego dyskursu jest obecna książka.