Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Pani?!...JezusMaria!...Pani?...
–Tak,ja–odpowiedziała.
Nauczycielowiwydawałosię,żezwariował.Cofałsięwtył,ażsię
oparłtyłemostółpodprzeciwnąścianą.
PannaOpolskazaśusiadłanałóżku,odsuwającnogidziewki,leżą-
cejnanim.
Dziewkanieobudziłasię.
Nauczycielstałprzedniąbladyjaktrupizupełnieniezdolnyzapa-
nowaćnadsobą.
Patrzałnaniąiwidziałjejkasztanowate,wrudawyodcieńwpada-
jącewłosy,jejoczyszafirowe,podłużne,podobnedoprzymglonego
jeziora,jejtwarzokrągławązprostym,niecowgóręwzniesionymno-
semoniewąskichnozdrzachiustachzgrubąwargądolną,twarzjed-
nakztymwszystkimrasowąiładną,podopadłązaśzjednegoramie-
niapelerynąwidziałwsrebrzystejwieczorowejsuknijejciałobujne,
pełne,wyzywająceponętą.Osłupiałizgłupiał.Majak,czyco?
Aleonasiedziałanaprzeciwniegoipatrzałamuwoczyprosto,by-
stroiśmiało.
Nagletrzepnęławtyłpłaskądłoniądziewkęśpiącąnaderceiza-
wołała:
–Magda,czytamWikta,obudźsię!
Dziewkauderzonamocno,ocknęłasięodrazuzesnuipoczęła
pytaćprzestraszona:Co?co?
–Toja,pannazpałacu–rzekłapannaOpolska.–Atyczyja?
–OdMiętusa,prosełaskijaśniepanienki,Kasia–odpowiedziała,
niezdającsobiezniczegosprawy,ztęgiegosnuobudzonadziewczyna.
–ZPolanki?OdMiętusów?
–Taktys,prosełaskijaśniepanienki,stamtąd.
–Atytucorobisz,odwiemilewKresowicach?
Dziewka,niewięcejlatszesnastu,bardzoładna,bruneta,ześwie-
cącymiczarnymioczamiiwiśniowymiustami,zakręciładziurkęod
paltotanauczycielaGłówniakanapaleciodpowiedziała,chylączwdzię-
kiemgłowęnapraweramię:
–Jatuchodzem,prosełaskijaśniepanienki,bomisietysnaucy-
cielstraśniespodobali...Mysiękochamy.
Jeszczewięcejschyliłatwarz.
PannaOpolskawstała.Różowajejdosyćznaturyizaczerwieniona
odchłodutwarzstałasiębladajakpłótno.Wyprostowałasięiwyszła,
pozostawiajączasobądrzwipółotwarte.
–Kasia!–krzyknąłjaknieprzytomnyGłówniak.–Czymisięśniło?!
11