Содержание книги

перейти к управлению читателемперейти к навигацииперейти к деталям бронированияперейти к остановкам
Jakmówiłemmieszkamywniebiosach...tobardzo
daleko.Jahweniechimięjegobędziebłogosławione
kazałnamznaleźćkogoś,komubędziemógłobjawić
przyszłość.
Toniechidziedowróżki,jasięnienadaję
przerwała.
Potrzebnajestosobaoczystymumyśleciągnął
uparcieMojżesz.Potrzebujemykogośniewinnego,ale
izarazemroztropnego.Grzechklękaprzed
niewinnością,rozumiesz?Nawetniewyobrażaciesobie
jakszybkoprzyjdzieMesjasz.ZłoteJeruzalemzstąpi
zniebiosinastaniesąd...
SpokojnieMojżeszu...prawieklękaszprzednią
wtrąciłEliasz.Onaitaksięniezgodzi.Księga
apokalipsyjestzakrytaizbytpotężna,abyktokolwiek
mógłwpełnizrozumieć.
Prorokzauważywszy,żefaktycznieprzyklękuje
przeddrobnąposturąnastolatki,wstał.
OnamapieczęćBoga,przecieżwidzisz.Nie
uciekła,kiedydowiedziałasiękimjesteśmy.Tamała
bardzonamufa.
Wtymmomenciepłaskonosazamyśliłasię.Poraz
kolejnybyłabliskaprzekonania,żecałarozmowa
iwogólewszystko,cowidzijestjedyniewytworemjej
wyobraźni.Przedrezygnacjąpowstrzymywałajedynie
powagasytuacji.
Nodobrze,niechwambędziezgodziłasię.
Awięczgadzaszsiębyćnaczyniem?zapytał